Zagranica nie wierzy w naszą giełdę

W I kwartale, po raz pierwszy od dwóch lat, inwestorzy na całym świecie wpłacili więcej pieniędzy do funduszy akcji niż do portfeli papierów dłużnych. Warszawę zagraniczny kapitał wciąż omija. Jak długo jeszcze?

Aktualizacja: 15.02.2017 00:32 Publikacja: 16.04.2013 06:00

Zagranica nie wierzy w naszą giełdę

Foto: GG Parkiet

Jeszcze na początku roku teoria „wielkiej rotacji" miała sens. Inwestorzy rzeczywiście mieli apetyt na ryzyko – napływy do ryzykownych funduszy rynków wschodzących przekroczyły 32 mld dolarów w ciągu dwóch miesięcy. To najwięcej od upadku Lehman Brothers w 2008 r.

Z noworocznej euforii niewiele jednak pozostało. W skali całego kwartału klienci firm zarządzających na całym świecie wciąż wybierali fundusze akcji, jednak przerzucili się na stosunkowo bezpieczniejsze – bo napędzane drukowanym pieniądzem – rynki amerykański i japoński (a także fundusze akcji z „domieszką" obligacji).

Trudno im się dziwić. Od  stycznia do marca amerykański indeks S&P500 wzrósł o prawie 12 proc., a japoński Nikkei 225 o ponad 20 proc.

– Związek pomiędzy napływami do funduszy a koniunkturą giełdową nie zawsze jest prosty i bezpośredni. Inwestorzy w USA przez ostatnie lata wypłacali pieniądze z funduszy akcji, a mimo to amerykańskie giełdy były jednymi z silniejszych – zwraca uwagę Jarosław Niedzielewski, dyrektor inwestycyjny w Investors TFI.

– Na przeciwległym biegunie mamy Turcję. Inwestorzy zagraniczni odpowiadają za około 70 proc. kapitalizacji na giełdzie w Stambule – notowania indeksu ISE są uzależnione od zagranicznego kapitału – dodaje.

Kraj lepszy niż zagranica

W przypadku funduszy zagranicznych europejskich rynków wschodzących, których kapitał trafia do Polski, początek roku przyniósł kontynuację ubiegłorocznego trendu. W I kwartale wypłacono z nich ponad 650 mln dolarów. Na warszawską giełdę przypada około 14–15 proc. tej kwoty, czyli ponad 90 mln dolarów.

– Pamiętajmy, że kiedy ten trend na krótko się odwrócił w listopadzie i grudniu ubiegłego roku, Warszawski Indeks Giełdowy wzrósł o ponad 10 proc. – przypomina Niedzielewski.

Mimo to Polacy wierzą w swój rynek. W marcu do funduszy akcji polskich zarządzanych przez rodzime TFI wpłacono o 350 mln zł więcej niż z nich wypłacono – najwięcej od kwietnia 2011 r. – zwracają uwagę Analizy Online. W całym I kwartale fundusze inwestujące na GPW pozyskały 780 mln zł netto. Są to wyłącznie pieniądze trafiające do funduszy detalicznych, przeznaczonych dla szerokiego grona odbiorców.

Dywidendy pobudzą wzrost

Napływy do polskich funduszy były zatem wyższe niż odpływy z funduszy zagranicznych. Było to widoczne w relatywnej sile małych i średnich spółek oraz słabości największych. Podczas gdy SWIG80 zyskał 4,7 proc., WIG20 był ponad 7 proc. pod kreską.

– Zagraniczne fundusze, nawet nie biorą pod uwagę spółek o wartości rynkowej mniejszej niż 1 mld dolarów – mówi Jerzy Kasprzak, dyrektor biura portfeli akcyjnych w Ipopemie TFI.

Kiedy na GPW wrócą inwestorzy zagraniczni, a wraz z nimi wzrost szerokiego rynku warszawskiej giełdy?

– Bodźca, który skłoni zagranicę do inwestycji u nas, nigdy nie da się do końca przewidzieć. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, może to być wypłata dywidend przez największe spółki notowane w Warszawie. Skarb Państwa potrzebuje pieniędzy, będzie prawdopodobnie dążyć do tego, żeby dywidendy w jego firmach były jak najwyższe – mówi Niedzielewski. Takie spółki jak KGHM czy PZU są wśród firm o najwyższej stopie dywidendy na świecie. – Przed wypłatą dywidendy?są przez inwestorów zagranicznych traktowane jako „pseudoobligacje" wypłacające wysoki kupon – dodaje. W takim scenariuszu powrotu wzrostu na naszej giełdzie należałoby się spodziewać od maja lub czerwca.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy