Firma pakiet nabyła od BZ WBK. Nie próżnuje również Kredyt Inkaso, które podpisało umowę z ING na zakup wierzytelności o wartości około 293 mln zł.
– Biorąc pod uwagę wartość transakcji, jakie do tej pory zostały przeprowadzone, oraz tych, które są zapowiedziane na najbliższy okres, myślę, że podaż wierzytelności będzie większa od tej z zeszłego roku i może zbliżyć się do 10 mld zł – prognozuje Paweł Szewczyk, prezes Kredyt Inkaso. W 2012 r. było to około 9 mld zł.
Windykatorzy już zapowiadają, że jeśli pojawi się ciekawy portfel, znowu wyłożą pieniądze na stół. – Nasze plany zakładały wydanie w tym roku ok. 100 mln zł. W tym momencie wydaliśmy blisko połowę tej kwoty, a pozostałe 50 mln rozdysponujemy na naszych trzech głównych rynkach, tj. w Polsce, Rosji i Rumunii. Głównym kryterium będzie oczywiście szacowana rentowność i jeżeli pojawi się na rynku polskim pakiet o zbliżonej charakterystyce jak ten nabywany od ING, to nie wykluczamy wydania większości tej kwoty w Polsce – mówi Szewczyk. Do zakupów gotowy jest również Kruk, który tylko w I półroczu w pakiety wierzytelności zainwestował 184 mln zł.
– Nasza aktywność w II półroczu będzie zależała od sytuacji na rynku, szczegółowo ją analizujemy i rzeczywiście widzimy większą aktywność banków w ostatnim czasie. Podtrzymujemy, że w 2013 roku chcemy zainwestować między 309 a 569 mln zł, czyli kwotami naszych inwestycji z dwóch poprzednich lat – mówi prezes Piotr Krupa.
Większa aktywność windykatorów w tym roku nie dziwi. Jak mówią przedstawiciele spółek, w końcu na rynku ustabilizowały się ceny, jakie firmy oferują za złe długi. Wynika to m.in. z faktu, że banki sprzedają większe pakiety, przez co są one dostępne jedynie dla większych firm, które mają pieniądze na sfinansowanie inwestycji.