Windykatorzy mają ręce pełne roboty

Banki wciąż sprzedają wierzytelności i – co jest dobrą informacją dla czołowych spółek z branży – pod młotek idą coraz większe pakiety. Niedawno o zakupie portfela złych długów o wartości nominalnej około 420 mln zł poinformował Kruk.

Aktualizacja: 11.02.2017 00:46 Publikacja: 22.07.2013 06:00

Windykatorzy mają ręce pełne roboty

Foto: Fotorzepa/Bartek Sadowski

Firma pakiet nabyła od BZ WBK. Nie próżnuje również Kredyt Inkaso, które podpisało umowę z ING na zakup wierzytelności o wartości około 293 mln zł.

– Biorąc pod uwagę wartość transakcji, jakie do tej pory zostały przeprowadzone, oraz tych, które są zapowiedziane na najbliższy okres, myślę, że podaż wierzytelności będzie większa od tej z zeszłego roku i może zbliżyć się do 10 mld zł – prognozuje Paweł Szewczyk, prezes Kredyt Inkaso. W 2012 r. było to około 9 mld zł.

Windykatorzy już zapowiadają, że jeśli pojawi się ciekawy portfel, znowu wyłożą pieniądze na stół. – Nasze plany zakładały wydanie w tym roku ok. 100 mln zł. W tym momencie wydaliśmy blisko połowę tej kwoty, a pozostałe 50 mln rozdysponujemy na naszych trzech głównych rynkach, tj. w Polsce, Rosji i Rumunii. Głównym kryterium będzie oczywiście szacowana rentowność i jeżeli pojawi się na rynku polskim pakiet o zbliżonej charakterystyce jak ten nabywany od ING, to nie wykluczamy wydania większości tej kwoty w Polsce – mówi Szewczyk. Do zakupów gotowy jest również Kruk, który tylko w I półroczu w pakiety wierzytelności zainwestował 184 mln zł.

– Nasza aktywność w II półroczu będzie zależała od sytuacji na rynku, szczegółowo ją analizujemy i rzeczywiście widzimy większą aktywność banków w ostatnim czasie. Podtrzymujemy, że w 2013 roku chcemy zainwestować między 309 a 569 mln zł, czyli kwotami naszych inwestycji z dwóch poprzednich lat – mówi prezes Piotr Krupa.

Większa aktywność windykatorów w tym roku nie dziwi. Jak mówią przedstawiciele spółek, w końcu na rynku ustabilizowały się ceny, jakie firmy oferują za złe długi. Wynika to m.in. z faktu, że banki sprzedają większe pakiety, przez co są one dostępne jedynie dla większych firm, które mają pieniądze na sfinansowanie inwestycji.

– Na pewno pozytywnym czynnikiem jest to, że banki ponownie wystawiają do sprzedaży pakiety o większym nominale, które dla nas są lepszą inwestycją. Może nie jest to jeszcze taka ilość, jaka 2–3 lata temu, jednakże porównując to do zeszłorocznych transakcji, widzimy ich istotny wzrost – potwierdza Szewczyk.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku