Obywatelski kontrraport, czyli krytyka rządu

Stronniczo przygotowany pod presją udowodnienia z góry założonej tezy – tak rządowy raport z przeglądu systemu emerytalnego ocenili ekonomiści i eksperci Komitetu Obywatelskiego ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego (KOBE).

Aktualizacja: 11.02.2017 00:13 Publikacja: 26.07.2013 06:00

KOBE podkreśla, że dokument przygotowany przez Ministerstwa Finansów oraz Pracy zaprezentowany pod koniec czerwca, zawiera karygodne przemilczenia, błędy i zafałszowania. Prof. Marian Wiśniewski, UW, przewodniczący KOBE, wymieniał główne tezy w raporcie. Po pierwsze wynika z niego, że ZUS jest tak samo bezpieczny jak OFE pod względem finansowania świadczeń. Po drugie ZUS jest lepszy pod względem osiąganych efektów dla składek emerytów. A do tego OFE są bardzo drogie, a transfer składek do nich to przyczyna wysokiego deficytu, zadłużenia i podkopuje wzrost gospodarczy. Generalny wniosek jest zatem taki, że OFE, jeśli w ogóle miały jakaś rolę do spełnienia, to już ją odegrały i teraz należy radykalnie ograniczyć zakres ich działania, zamiast inwestować w poprawianie kapitałowej części systemu.

– Wszystkie propozycje zawarte w raporcie oznaczają likwidację OFE – mówi prof. Marian Wiśniewski.

Ekonomiści pokazywali, że to, co chciał udowodnić rząd, nie zawsze jest prawdziwe. Co przemilczano w raporcie? To, że sładki wpływające do ZUS będą miały „niski potencjał wzrostu, a zatem i waloryzacja będzie niska". Zdaniem KOBE, dotrzymanie obietnic waloryzacyjnych będzie więc trudne. A do tego obecny system waloryzacji jest nie do utrzymania. Poza tym raport pomija kwestię wpływu zmian demograficznych i trendów na rynku pracy na wysokość przyszłych emerytur z ZUS. Zagrożenia widoczne w 1999 r. tylko się wzmocniły. System repartycyjny został zreformowany, ale nadal jest wrażliwy na czynniki demograficzne – dodaje Wiśniewski.

KOBE wskazuje także na błędy w wyliczeniach. Jak podkreśla, aby udowodnić wyższość waloryzacji ZUS w porównaniu ze stopą zwrotu OFE resort finansów zestawia ze sobą mierniki nieporównywalne i nadaje im fałszywą interpretację. Prof. Wojciech Otto z UW obalał twierdzenie, że koszty działania towarzystw są aż tak wysokie. A Stanisław Gomułka z BCC, były wiceminister finansów, kwestionował makroekonomiczne przesłanki do zmian w OFE, które powtarza rząd.

Zdaniem KOBE rządowe rekomendacje zmierzają do przejęcia znaczącej części ak-tywów OFE i przekierowania ich?o repartycyjnej części systemu??US. Decyzja o stopniowym powrocie do ZUS na 10 lat przed osiągnięciem przez klientów OFE wieku emerytalnego zredukuje do połowy zasoby w OFE. Rekomendacja w postaci likwidacji części obligacyjnej portfela OFE zostawi w OFE 20 proc. obecnych aktywów.

Z kolei dwie rekomendacje związane z dobrowolnością uczestnictwa w OFE przyniosą bardziej radykalne skutki – propozycja, by opcją domyślną było wyjście z OFE, oraz stronnicza propaganda przeciwko OFE mogą być wystarczającym impulsem do pośpiesznej ucieczki obecnych uczestników II filara, także tych, którzy dzisiaj doceniają zalety dwufilarowego systemu emerytalnego. Niebezpieczny wpływ będą miały także na rynek kapitałowy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy