TFI przełamały impas

W pierwszym półroczu 2013 r. firmy zarządzające funduszami zarobiły na czysto 175,8 mln zł – podała Komisja Nadzoru Finansowego. Wynik finansowy netto branży funduszowej był o 4 proc. wyższy niż rok wcześniej.

Przychody z podstawowego źródła – zarządzania funduszami inwestycyjnymi – wzrosły o 9 proc., do 1,1 mld zł. Wartość kosztów zmiennych dystrybucji (podstawowej grupy kosztów) zwiększyła się o 17 proc., do 495,5 mln zł.

Zmalała natomiast wartość współczynnika pokrycia kapitału własnego (kapitał własny podzielony na minimalny wymagany kapitał własny) do 3,65 z 4,47. TFI mniejszą część zysku niż rok temu przeznaczyły na kapitał zapasowy.

Z danych KNF wynika, że w tym roku TFI zanotowały największy roczny skok aktywów zarządzanych funduszy, odkąd Komisja prowadzi zestawienia, a więc od końca 2010 r. Wartość aktywów funduszy TFI wzrosła bowiem o 32 proc., do 187,6 mld zł.

Zyski TFI w ujęciu rok do roku wzrosły po raz pierwszy od końca 2010 r. Aż do połowy 2013 r. każdy kolejny kwartał przynosił pogorszenie zysków firm zarządzających funduszami, TFI mają więc powody do zadowolenia.

Czy pozytywny trend na rynku funduszowym utrzyma się w kolejnych kwartałach? Pewnej podpowiedzi dostarczają dane historyczne. W I półroczu tego roku wzrostowi aktywów funduszy towarzyszyły wyższe zyski TFI. Rok temu tak nie było – choć aktywa rosły, zyski spadały.

Wyniki finansowe zależą bowiem od struktury samych aktywów – tego, do jakich funduszy klienci wpłacają pieniądze. W pierwszym półroczu 2013 r. fundusze akcji – najbardziej rentowne produkty w ofercie TFI – pozyskały ok. 1,6 mld zł netto. Tymczasem w I półroczu 2012 r. z funduszy akcji detalicznych wypłacono o ponad 850 mln zł więcej, niż do nich wpłacono.

Poprawie zysków TFI sprzyja więc pogorszenie koniunktury na rynku obligacji – fundusze dłużne nie zarabiają już tyle, żeby w dobie niskich stóp procentowych stanowić konkurencję dla funduszy akcji. Zyski TFI w II połowie roku będą więc bardziej niż rok temu bezpośrednio uzależnione od koniunktury na rynku akcji oraz tego, czy inwestorzy będą w dalszym ciągu wybierali bardziej ryzykowne strategie.