– GPW ma w naszym regionie pozycję dominującą. Mamy także unikalną sytuację na rynku pochodnym, na którym dominują inwestorzy indywidualni – przekonywała Izabela Olszewska, dyrektor pionu rozwoju rynku GPW. Wtórował jej Dumitru Beze, szef Stowarzyszenia Inwestorów Kapitałowych w Rumunii.
– To prawda, że dziś GPW jest najważniejszym graczem w tej części Europy. Z kolei rumuński rynek kapitałowy ma około pięć lat opóźnienia względem polskiego. Wierzę jednak, że jesteśmy w stanie prężnie się rozwijać. Mamy specjalny projekt, który ma służyć wprowadzaniu państwowych spółek na giełdę. To mogłoby przyciągnąć nowych inwestorów – stwierdził.
– Chcemy także, aby w Rumunii działała jedna giełda, a nie tak jak jest obecnie, osobna giełda akcji i derywatów – dodał Beze.
O konsolidacji giełd, tyle że w ujęciu międzynarodowym, mówiła także Olszewska.
– Cały czas prowadzimy rozmowy z grupą CEESEG. Połączenie systemów transakcyjnych nie byłoby wielkim problemem. Początkowo mogłyby działać dwa równocześnie. Największe trudności byłyby z infrastrukturą posttradingową – tłumaczyła Olszewska.