Prawie 70 proc. Polaków deklaruje, że nie jest w stanie oszczędzać, wynika z badania opracowanego przez SMG/KRC na zlecenie Banku Millennium.
Ponad trzy czwarte ankietowanych przyznaje, że przeznacza pieniądze na drobne, ale niepotrzebne wydatki. Skala takich wydatków jest bardzo zróżnicowana. W ciągu tygodnia przeznaczamy średnio 122 zł na drobne zakupy, bez których moglibyśmy się obejść.
Głównym celem odkładania przez Polaków nadwyżek finansowych jest przede wszystkim zabezpieczenie przed nieprzewidzianymi wydatkami. Taki cel przyświeca co piątej oszczędzającej osobie. Z kolei 17 proc. ciułaczy chce mieć zabezpieczenie finansowe, nie określając bliżej celu oszczędzania. Do oszczędzania celem zabezpieczenia swojej przyszłości przyznaje się jedynie 12 proc. oszczędzających.
Zdaniem Polaków ludzie oszczędzający kojarzą się głównie z osobami, które rozsądnie zarządzają swoim budżetem domowym, rzadziej z osobami żyjącymi skromnie i zmuszonymi do rezygnacji z wielu przyjemności. Z kolei nieoszczędzający są kojarzeni z osobami, które zarabiają zbyt mało, w ogóle nie myślą o oszczędzaniu, nierozsądnie gospodarują pieniędzmi albo nie są gotowe zrezygnować z dotychczasowych przyjemności.
Najpowszechniejszym poglądem na temat odpowiedniego momentu na rozpoczęcie oszczędzania jest taki, że należy oszczędzać bez względu na okoliczności. Uważa tak połowa Polaków. Jednak im mniejszy deklarowany miesięczny dochód, tym częściej króluje pogląd, że w ogóle nie warto oszczędzać. Z kolei wśród młodszych osób przeważa odsetek opinii, że najlepszym momentem, by zacząć oszczędzać, jest zdobycie stałej pracy albo założenie rodziny.