Fundusz inwestycyjny to nie lokata

O tej banalnej prawdzie zapomnieli chyba inwestorzy, przenosząc się z banków do firm zarządzających aktywami.

Aktualizacja: 11.02.2017 10:16 Publikacja: 30.10.2013 08:03

Funduszom pieniężnym raczej nie grożą już takie „wpadki" jak w ubiegłym roku, gdy problemy spółek bu

Funduszom pieniężnym raczej nie grożą już takie „wpadki" jak w ubiegłym roku, gdy problemy spółek budowlanych doprowadziły je do znacznych strat – nawet 3 proc. w ciągu jednego dnia.

Foto: Bloomberg

Choć inwestorzy giełdowi żyją przede wszystkim informacjami o napływach do funduszy akcji – szczególnie w mało płynnym segmencie niewielkich spółek pieniądze klientów TFI mogą windować notowania firm – sami klienci TFI wciąż wybierają głównie najbezpieczniejsze fundusze – gotówkowe i pieniężne.

Saldo wpłat i wypłat strategii tego typu jest wciąż znacznie wyższe od zyskujących na popularności funduszy akcji (więcej na wykresie).

Niewielkie straty

Tym, co napędza napływy do funduszy gotówkowych i pieniężnych, jest przede wszystkim malejące oprocentowanie lokat (dwukrotnie niższe niż przed rokiem). Fundusze pieniężne są bowiem najbliższą alternatywą dla depozytów. Od lokat różni je jednak jedna zasadnicza cecha – mogą ponosić straty.

Jak podają Analizy Online, w ciągu trzech lat zakończonych w czerwcu tego roku (jest to okres uwzględniający również ubiegłoroczne problemy funduszy związane z niewypłacalnością emitentów obligacji korporacyjnych) najbezpieczniejsze fundusze pieniężne w ciągu 752 dni miały 30–40 dni stratnych. Największa dzienna strata nie przekraczała jednak 0,10–0,30 proc.

– Fundusze te zawierają papiery, których wycena podlega rynkowym wahaniom, np. obligacje Skarbu Państwa o zmiennym oprocentowaniu, o dłuższym terminie do wykupu. Są to wahania nieporównywalnie mniejsze niż w przypadku papierów skarbowych o stałym oprocentowaniu, niemniej jednak występują – przyznaje Andrzej Czarnecki, zarządzający funduszami w Union Investment TFI.

Przykładowo podczas ostatniego krachu giełdowego w sierpniu 2011 r., cena obligacji skarbowych o zmiennym oprocentowaniu spadła o 0,5 proc. – Zakładając, że ich udział w portfelach funduszy pieniężnych wynosił ok. 30 proc., otrzymujemy miesięczną stratę rzędu 0,15 proc. Jeżeli jednak uwzględnimy naliczone w tym miesiącu odsetki od papierów dłużnych, w portfelu mamy wynik dodatni – mówi Czarnecki. Rzeczywiście średnia miesięczna stopa zwrotu funduszy gotówkowych w sierpniu 2011 r. wyniosła 0,2 proc. – W takim funduszu (a nie funduszu obligacji korporacyjnych sprzedawanym jako gotówkowy) nawet w przypadku bardzo mocnych wahań na rynku obligacji miesięczna strata nie powinna przekroczyć kilkudziesięciu pkt bazowych – wyjaśnia Czarnecki

Malejące ryzyko

Funduszom pieniężnym raczej nie grożą już takie „wpadki" jak w ubiegłym roku, gdy problemy spółek budowlanych doprowadziły je do znacznych strat – nawet 3 proc. w ciągu jednego dnia. – Niewypłacalność emitenta jest nieodłącznym elementem inwestycji w obligacje korporacyjne, z którym trzeba się zawsze liczyć. Niemniej jednak koniunktura gospodarcza w Polsce się poprawia, widać pierwsze oznaki ożywienia na rynku mieszkań, sytuacja deweloperów (popularnych emitentów obligacji) będzie więc coraz lepsza. Do tego – dzięki spadkowi stóp procentowych – firmy ponoszą niższe koszty obsługi zadłużenia. Myślę więc, że kolejna fala bankructw emitentów w najbliższym czasie nam nie grozi – mówi Tomasz Glinicki, dyrektor inwestycyjny w Copernicus Capital TFI.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy