– Wspomniany segment rynku na razie raczkuje, przez co firmy windykacyjne startują z tego samego pułapu. Upatrujemy w tym dużą szansę dla nas, tym bardziej że od kilku lat pracujemy również w obszarze inkasa wierzytelności hipotecznych. Mamy więc doświadczenie i przejmujemy pierwsze tego typu portfele – mówi Krzysztof Mędrala, członek zarządu Casus Finanse.

Jego zdaniem nie będą to jedyne zmiany w branży. – Rynek czeka proces konsolidacji. Myślę, że jest to perspektywa dwóch, trzech lat. Na rynku jest około 70 spółek specjalizujących się w zarządzaniu wierzytelnościami. Mamy dużą grupę średnich spółek, które dynamicznie się rozwijają i mają silne podstawy biznesu. Jesteśmy w tej grupie i uważam, że to właśnie takie firmy będą głównie zainteresowane konsolidacją. Przyglądamy się podmiotom, z którymi moglibyśmy nawiązać współpracę – mówi Mędrala.

Casus Finanse, w odróżnieniu od wielu graczy z branży, koncentruje się przede wszystkim na windykacji na zlecenie i – jak podkreśla Mędrala – spółka zamierza dalej rozwijać ten segment. – Rynek inkaso już teraz generuje połowę naszych przychodów. Na tę działalność nie są potrzebne duże środki finansowe, a przynosi ona realne korzyści. Obsługując na inkasie wierzytelności masowe, MSP czy hipoteki, mamy aktualną wiedzę o tym, jak zachowują się potencjalne portfele. Ta wiedza daje nam dużą przewagę i pozwala właściwie szacować ryzyko zakupu portfeli – tłumaczy Mędrala. Casus Finanse  finansuje działalność poprzez emisje obligacji.