Maciejewski: sesja powinna docelowo odbywać się w tych samych godzinach jak na głównych parkietach w Europie

Mimo, że wczoraj Rada Giełdy zgodziła się , aby obecny harmonogram sesji obowiązywał nie do końca tego, ale przyszłego roku, to prezes GPW, Adam Maciejewski nadal uważa, że handel na naszym rynku powinien kończyć się nie o 17.00 jak obecnie, ale o 17.30, tak jak w przypadku największych rynków Europy. Dlaczego więc GPW zdecydowała się nie wydłużać sesji?

Aktualizacja: 11.02.2017 09:08 Publikacja: 21.11.2013 10:58

Maciejewski: sesja powinna docelowo odbywać się w tych samych godzinach jak na głównych parkietach w Europie

Foto: Bloomberg

- Po przeprowadzeniu szerokich konsultacji, na prośbę lokalnych domów maklerskich zdecydowaliśmy jednak o przedłużeniu okresu zmodyfikowanego harmonogramu notowań. Decyzja o powrocie do standardowego harmonogramu powinna być wynikiem również woli domów maklerskich, posiadających bezpośrednie relacje z inwestorami – mówi Maciejewski.

Niedawno szef GPW na łamach „Parkietu" tłumaczył, że jego obserwacje wskazują, że znaczna część inwestorów indywidualnych opowiada się za handlem w tych samych godzinach, w jakich handluje się na głównych parkietach w Europie. - A dla nas – wszystkich podmiotów obsługujących rynek – potrzeby inwestorów powinny być kluczowym, choć oczywiście nie jedynym, czynnikiem decydującym. A ze szczególną uwagą należy wsłuchiwać się w oczekiwania inwestorów indywidualnych – oni zasadniczo są w trudniejszej sytuacji niż profesjonalni inwestorzy instytucjonalni, więc należy szukać rozwiązań, które podniosą ich komfort funkcjonowania. Teraz ten komfort, zwłaszcza w przypadku najbardziej aktywnych inwestorów, jest zbyt niski. W sytuacji, kiedy można handlować na innych rynkach europejskich, obserwując często dynamiczne zmiany na giełdach amerykańskich, my mamy proponować five o'clock tea? – mówił Maciejewski.

Przeciwko wydłużeniu sesji protestowali brokerzy. Izba Domów Maklerskich wystosowała niedawno pismo do zarządu GPW w którym podkreśliła, że optymalnym rozwiązaniem z ich punktu widzenia byłoby nie wydłużenie, ale skrócenie sesji o dodatkowe pół godziny. Maklerzy chcieli handlować od 9.00 do 16.30.

- W ocenie środowiska maklerskiego skrócenie czasu trwania sesji, może zwiększyć poziom płynności na warszawskim parkiecie, w jednostce czasu, i tym samym podnieść jego atrakcyjność dla inwestorów – pisali brokerzy do zarządu GPW.

Jak jednak podkreślają, wczorajsza decyzja GPW ,jest rozwiązaniem kompromisowym, który godzi interesy obu stron.

Zmiany wejdą w życie o ile zgodzi się na nie Komisja Nadzoru Finansowego. Sprawa wydaje się jednak przesądzona.

- Na początku 2013 r. między giełdą a domami maklerskimi został osiągnięty pewien kompromis, na mocy którego skrócono sesję z 17.30 do 17.00. Według mnie od tego czasu nie pojawiły się żadne nowe okoliczności, dane, czy też argumenty, które wskazywałyby, że sesję należy wydłużyć bądź też jeszcze bardziej skrócić – mówi Andrzej Jakubiak, przewodniczący KNF.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku