Na rynek codziennie napływają setki informacji. Część z nich jest na tyle istotna, że jest w stanie wywołać większe lub mniejsze zmiany cen instrumentów finansowych. Typowe krótkookresowe zwyżki zmienności na rynku forex mają związek z publikacją danych makroekonomicznych. Fakt ten daje inwestorom możliwości osiągania ponadprzeciętnych zysków z handlu na foreksie.
Ryzykowna gra dla daytraderów
Największy wpływ na rynki mają dane makroekonomiczne z największych światowych gospodarek, decyzje banków centralnych dotyczące stóp procentowych, wystąpienia szefów banków centralnych czy interwencje banków centralnych na rynku lub same jej zapowiedzi (interwencje werbalne). Okresy podwyższonej zmienności wywołane napływającymi na rynek danymi sprawiają, że transakcje na rynku forex stają się bardziej atrakcyjne dla inwestorów. Ma to ogromne znaczenie zwłaszcza dla graczy uprawiających daytrading. W przypadku inwestujących długoterminowo zmienność wywołana publikacją danych nie ma większego znaczenia. Im szerszy horyzont czasowy i mniejsza dźwignia, tym efekt szybkich zmian cen jest mniej zauważalny, szczególnie gdy inwestor skupia się na długoterminowych trendach na rynku walutowym. Wówczas zmienność w krótkim terminie nazywana szumem informacyjnym, który nie ma wpływu na strategię.
Część graczy wykorzystuje okresy podwyższonej zmienności rynku do spekulacji. Ułatwieniem na pewno jest fakt, że z góry jest znana dokładna data i godzina publikacji (dokładny wykaz znajduje się w kalendariach makroekonomicznych dostępnych na stronach internetowych brokerów i specjalistycznych portalach) i możemy w porę ustawić odpowiednie zlecenia. Problem polega jednak na tym, że nigdy nie wiadomo, jak zareaguje rynek. Dla przykładu publikacja danych, np. z gospodarki USA, potrafi w sekundę zmienić układ sił rynkowych i wygenerować duży ruch w notowaniach. Zdaniem ekspertów przy tej okazji warto zdawać sobie sprawę z wysokiego stopniu automatyzacji handlu na rynku forex, gdzie często zmienność po kluczowych wydarzeniach (publikacja danych, wystąpienie bankierów centralnych) generowana jest głównie przez automaty, a dopiero kolejne minuty handlu przynoszą wiarygodną reakcję rynku.
W ocenie Łukasza Wardyna, dyrektora zarządzającego City Index, inwestycja pod publikacje danych jest ryzykownym sposobem wykorzystywania daytradingowych okazji transakcyjnych, szczególnie biorąc pod uwagę działalność robotów HFT, które z założenia mają szybszy dostęp do danych i rynku. – Dla inwestora indywidualnego kluczowe będzie więc oszacowanie, jak rynek może zareagować w przypadku ekstremalnie dobrych i złych odczytów. To pozwoli na pewne uświadomienie sobie potencjału zmienności rynku i tym samym ryzyka związanego z daną transakcją. Od tego warto zacząć. Dalej możliwy będzie więc wybór odpowiedniej wielkości pozycji i poziomu dźwigni finansowej – wyjaśnia ekspert.
Duża zmienność i brak płynności
Po publikacji istotnych danych sytuacja na rynku zmienia się dość dynamicznie. Największa zmienność po publikacji danych makroekonomicznych występuje w pierwszych minutach, a trend wyznaczony przez publikacje utrzymuje się zazwyczaj od kilku do kilkudziesięciu minut. – Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na chwilowy spadek płynności na rynku. Dla wszystkich uczestników będzie się on przejawiać tzw. poślizgiem cen, rozszerzonym spreadem lub brakiem możliwości zawarcia transakcji po danej cenie na „szybkim rynku" – wyjaśnia Marek Wołos z TMS Brokers. Z uwagi na niższą płynność zawarcie transakcji chwilę publikacji jest mocno utrudnione, gdyż broker nie zawsze zdąży zrealizować nasze zlecenie po cenie , której oczekujemy. – Nasze zlecenie jest otwierane lub zamykane po nieco innej cenie, niż planowaliśmy. Na platformach transakcyjnych jesteśmy w stanie określić wielkość poślizgu cenowego, tzn. pokazujemy brokerowi, na o ile gorszą cenę się zgadzamy, by mimo wszystko otworzył nam pozycję – wyjaśnia Marek Wołos.