Zainteresowanie funduszami inwestycyjnymi przerosło oczekiwania Banku Pocztowego. Od początku roku instytucja sprzedała już jednostki funduszy o wartości 58 mln zł netto.
Ćwierć miliarda w zasięgu
– Fundusze sprzedają się tak dobrze, że postanowiliśmy dostosować nasze plany sprzedażowe – zakładany aktualnie plan do końca roku to 240 mln zł. Dotychczas zrealizowana sprzedaż napawa optymizmem. Przewidujemy, że w każdym miesiącu, który pozostaje do końca roku, wpłaty do sprzedawanych przez nas funduszy przewyższą wypłaty o ponad 20 mln zł – zdradza Szymon Grochowalski, zastępca dyrektora dep. bankowości detalicznej w Banku Pocztowym.
W I kw. sprzedaż funduszy realizowało 400 doradców. Z początkiem II kw. bank postanowił zwiększyć ich liczbę do 700 osób. Widać zatem, że fundusze stają się powszechnie dostępne w placówkach banku i tzw. mikrooddziałach, czyli małych, dwu-, trzyosobowych placówkach na poczcie.
Klient – marzenie
Z czasem zmienia się struktura aktywów klientów Pocztowego. Podczas gdy na początku roku najpopularniejszym funduszem był Ipopema Makroalokacji, realizujący strategię absolutnej stopy zwrotu, teraz ponad 40 proc. oszczędności klientów banku jest ulokowanych w Ipopema Gotówkowym.
– I bardzo dobrze – przekonuje Grochowalski. – Pamiętajmy, że to oszczędności ludzi, którzy najczęściej po raz pierwszy w życiu mają styczność z funduszami. Nie powinni inwestować w agresywny sposób.