Inwestorzy tracą cierpliwość

Do Twittera, którego walory w ubiegły wtorek straciły ponad 25 proc., pod koniec tygodnia dołączyły jeszcze dwa serwisy społecznościowe: LinkedIn i Yelp. Akcje obu spółek w ciągu jednej tylko sesji zniżkowały po ponad 20 proc. W obu przypadkach był to efekt rozczarowujących wyników za I kwartał.

Publikacja: 05.05.2015 06:00

Jednocześnie w ubiegłym tygodniu działalność zakończyła inna spółka internetowa – Secret, z którą jeszcze niedawno fundusze venture capital wiązały duże nadzieje, powierzając jej w ciągu roku łącznie 35 mln USD. To wszystko może zwiastować początek końca nowej „bańki internetowej", którą od pewnego czasu dostrzega część analityków i inwestorów.

Ucierpiał nawet Facebook

Szczególnie rozczarowujące okazały się wyniki LinkedIna, portalu ułatwiającego nawiązywanie kontaktów zawodowych. Choć spółka nie jest trwale rentowna na poziomie wyniku netto, od giełdowego debiutu wiosną 2011 r. do tej pory była w stanie zwiększać przychody szybciej, niż oczekiwali analitycy. W I kwartale po raz pierwszy poprzeczki nie przeskoczyła.

Po piątkowej przecenie akcje LinkedIna pozostają jednak wyraźnie powyżej poziomu sprzed roku. Inaczej jest w przypadku Yelpa, operatora portalu służącego do recenzowania usługodawców. Po tym jak w miniony czwartek jego akcje straciły 23 proc., najwięcej od debiutu w marcu 2012 r., są najtańsze od prawie dwóch lat. Tak inwestorzy zareagowali na informacje o spadku wpływów spółki z reklamy, jej głównego źródła przychodów, oraz stracie netto po kilku kwartałach na plusie.

W ocenie Rossa Gerbera, prezesa firmy inwestycyjnej Gerber Kawasaki, która posiada m.in. akcje Facebooka i Twittera, przecenę akcji portali społecznościowych inwestorzy powinni traktować jako okazję do ich kupna. – Spójrzmy na to realistycznie, Twittaer nie zniknie – powiedział inwestor na antenie CNBC.

Upadek nadziei

Inni inwestorzy mają jednak najwyraźniej co do tego wątpliwości. Walory Twittera odrobiły zaledwie ułamek strat z minionego wtorku, także akcje LinkedIna i Yelpa w poniedziałek mocno się nie odbiły. W odniesieniu do tej ostatniej spółki pojawia się coraz więcej głosów, że brakuje jej przewagi konkurencyjnej, a bariery wejścia do branży, w której działa, są niskie. Co więcej, inwestorzy wciąż pozbywają się też akcji Facebooka, spółki internetowej o najbardziej ugruntowanej pozycji, której wyniki za I kwartał, opublikowane dwa tygodnie temu, nie były mocno rozczarowujące.

Zaufaniu do mediów społecznościowych nie sprzyja upadek spółki Secret, producenta aplikacji umożliwiającej anonimową wymianę wiadomości, która zbierała w branżowych mediach entuzjastyczne recenzje.

– Być może teraz fundusze venture capital przestaną finansować każdą idiotyczną aplikację społecznościową – napisał na Twitterze Chi-Hua Chien, założyciel funduszu Goodwater Capital.

Nasdaq ma się dobrze

Nawet jeśli rzeczywiście inwestorzy trwale zwątpią w przyszłość portali społecznościowych, a nawet szerzej – spółek internetowych – nie będzie to zapewne oznaczało takich zawirowań na Wall Street, jak w 2000 r., gdy pękła pierwsza bańka internetowa.

Indeks Nasdaq Composite, którego spektakularna zwyżka, a następnie załamanie stały się symbolem bańki z przełomu tysiącleci, pod koniec kwietnia osiągnął wprawdzie nowe historyczne maksimum, ale dziś jego losy są uzależnione głównie od notowań Apple, spółki o największej na Wall Street kapitalizacji i imponującej rentowności.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy