– Naszym celem strategicznym jest bycie rynkiem pierwszego wyboru. Musimy mieć ciekawe produkty, którymi będziemy w stanie przyciągać inwestorów – mówił we wtorek przed sejmową Komisją Skarbu Państwa Paweł Tamborski, prezes GPW. Nie ukrywał przy tym, że jeśli chodzi o przyciągnięcie na rynek drobnych graczy, to duże nadzieje wiąże z planowanym IPO Banku Pocztowego.
Ważny detal
– Skierowanie tej oferty do inwestorów indywidualnych może przyczynić się do wzrostu zainteresowania giełdą wśród tej grupy graczy. Prywatyzacja ma bowiem dobre skojarzenia – argumentował Tamborski. Szansa na sukces jest tym większa, że po raz kolejny przy ofercie ma być zastosowana idea akcjonariatu obywatelskiego. A jak podkreślał sam Tamborski, potencjał wśród inwestorów indywidualnych jest ogromny. – Obecnie tylko 3 proc. oszczędności gospodarstw domowych jest ulokowanych bezpośrednio w akcjach. W naszym przekonaniu pokazuje to potencjał rynku. Poza tym bardzo mocny nacisk kładziemy na edukację obywateli. Chcemy, aby mogli być oni świadomymi uczestnikami rynku kapitałowego – wyjaśniał Tamborski. Szef GPW nie ukrywał przy tym, że rynek stoi obecnie przed wielkimi wyzwaniami.
– Na pewno dla GPW dużym wyzwaniem jest rynek forex. Za kilka miesięcy będziemy gotowi, by przedstawić swój własny projekt w tym segmencie rynku – wyjaśniał. Na tym jednak nie koniec. Tamborski mówił wprost, że GPW działa obecnie w silnie konkurencyjnym i dynamicznie zmieniającym się otoczeniu rynkowym, a jak sam podkreślał, rynek kapitałowy stanowi ważną część gospodarki i z takim też przekazem chciałby przebić się do ogólnej świadomości.
Jednolita licencja szansą
Wskazywał przy tym, że GPW liczy na wsparcie administracji rządowej w procesie dostosowywania krajowych regulacji do standardów obowiązujących na bardziej rozwiniętych rynkach. Jednym z projektów, który jego zdaniem ożywiłby rynek, mogłoby być wprowadzenie jednolitej licencji bankowej, dzięki której banki mogłyby bezpośrednio handlować na GPW.
– Cały proces nieco spowolnił, ale nie został wyłączony. Próbujemy natomiast z GPW zastosować inne rozwiązania, taką „protezę", która uzupełniłaby tę lukę, z którą teraz mamy do czynienia – mówił Piotr Koziński z MF.