PIS zamierza pozyskać 5 mld zł rocznie z dodatkowego opodatkowania instytucji finansowych. Wysokość podatku nie przekroczy 0,39 proc. aktywów – powiedział agencji Reuters były wiceminister skarbu, Paweł Szałamacha (ubiegający się z listy PIS o stanowisko posła na sejm RP w listopadowych wyborach).
Same sugestie dot. nowego podatku wywołują popłoch wśród akcjonariuszy banków notowanych na warszawskiej giełdzie. Subindeks WIG-Banki, od początku maja stracił na wartości aż 13 proc.
PIS powraca tym samym do swojego oryginalnego planu podatkowego z 2011, choć tym razem (przy niezmienionych pozostałych założeniach projektu) banki zapłacą nieco poniżej 4 mld zł, a więc mniej niż poprzednio zamierzane 4,1 mld zł. – czytamy w raporcie Domu Maklerskiego BZ WBK.
Politycy PiS na razie nie podają dokładnej stawki podatkowej dla banków. Więcej szczegółów mogą ujawnić po konwencji, która odbędzie się w ten weekend (zostaną na niej poruszone m.in. tematy zarówno zmiany opodatkowania banków, jak i kredytów frankowych). Niewykluczone, że stawka wyniesie 0,25 proc . aktywów.
Eksperci DM BZWBK wyliczyli wskaźnik Cena/Zysk (P/E) dla ośmiu największych, giełdowych banków, przy różnych wariantach podatkowych. I tak, szacowany średni P/E na 2016 rok pozostaje wysoki – wraz z wprowadzeniem podatku 0,25 proc. może wynieść 18,6x. W przypadku podatku w wysokości 0,39 – wskaźnik wyniósłby aż 22,8x.