Fundusze: W sierpniu trudno było zarobić na czymkolwiek

Sierpniowe stopy zwrotu funduszy inwestycyjnych, szczególnie akcji, w pełni odzwierciedlają to, co się działo na giełdach.

Aktualizacja: 06.02.2017 19:34 Publikacja: 02.09.2015 06:26

Fundusze: W sierpniu trudno było zarobić na czymkolwiek

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Dość przypomnieć, że WIG stracił ponad 4 proc. na fali obaw światowych inwestorów o kondycję chińskiej gospodarki.

Cała nadzieja w „maluchach"

Fundusze akcji polskiego szerokiego rynku straciły średnio 4 proc., misie wypadły nieco lepiej, z przeciętną stratą rzędu 3,5 proc. (ich ostateczne wyniki mogą się okazać nieco wyższe – w zestawieniu nie uwzględniliśmy bowiem wycen z 31 sierpnia – jeszcze niedostępnych w momencie pisania tekstu, a ostatnia sesja miesiąca była wzrostowa).

W tym gronie nie zabrakło jednak funduszy, którym udało się ograniczyć straty niemalże do zera. Na przykład Aviva Investors Małych Spółek stracił zaledwie 1 proc. – Można powiedzieć, że w sierpniu o wynikach funduszy akcji krajowych bardziej decydowało nieposiadanie wybranych, szczególnie większych spółek, a w mniejszym stopniu zestaw akcji wchodzących w skład portfeli – komentuje Rafał Janczyk, dyrektor inwestycyjny Aviva Investors TFI. – Z perspektywy stopy zwrotu funduszu istotne okazało się bowiem niedoważenie czy nawet brak wielu największych spółek. Pozytywnie na wyniki wpłynęła również koncentracja na małych firmach i udana selekcja w tym segmencie (np. Wielton, ZPUE, LiveChat, Budimex) – wymienia Janczak.

Na tle funduszy akcji szerokiego rynku pozytywnie wyróżnił się BPH Superior Akcji, którego strata nie przekroczyła 1 proc. W tym przypadku, oprócz niskich opłat stałych (0,7 proc. opłaty za zarządzanie) oraz efektu świeżości (BPH Superior to nowy fundusz), pomógł również dobry timing. – Nasze oczekiwania dotyczące zachowania rynku akcji w tym roku w ostatnich trzech miesiącach uległy weryfikacji. 15 proc. stopy zwrotu z WIG w całym 2015 r. jest dziś mało prawdopodobne – nie ukrywa Jarosław Lis, zarządzający funduszem. Powód? Wybory.

– Na szczęście festiwal niemożliwych do zrealizowania obietnic wyborczych dobiega końca, co powinno pozytywnie wpłynąć na rynek w ostatnich miesiącach 2015 r. Są nawet szanse na odrobienie części zysków wypracowanych w udanych pierwszych miesiącach 2015 r. Niestety, zbyt ambitne cele trzeba odłożyć na 2016 r., a stopy zwrotu powyżej 10 proc. mają szanse wypracować jedynie małe i średnie spółki – uważa Lis. Podobnego zdania jest Rafał Janczak. – Obecnie skuteczniejszą strategią jest selekcja mniejszych spółek, wśród których można łatwo znaleźć nawet kilkadziesiąt podmiotów z atrakcyjnymi perspektywami i poziomami wycen – ocenia.

Obligacje jak akcje

Wyniki funduszy dłużnych pokazują, że z obligacji też niełatwo było cokolwiek wycisnąć – przez większość sierpnia ceny polskich papierów dłużnych rosły (rentowność spadała), by następnie gwałtownie się załamać. W rezultacie średnie stopy zwrotu z inwestycji w tego typu papiery wahają się w okolicach zera.

O szczęściu mogą mówić uczestnicy KBC Papierów Dłużnych, który zyskał 0,6 proc. – W sierpniu sytuacja na rynku zmieniała się dość dynamicznie, stwarzając okazję do dostosowania alokacji portfela do zmieniających się warunków, jednak najbardziej istotnym elementem, który miał wpływ na wynik funduszu, był wzrost wartości lokat w segmencie obligacji korporacyjnych – mówi Artur Ratyński, zarządzający KBC TFI.

Dla obligacji, podobnie jak dla akcji, decydujące są teraz wybory parlamentarne. – W najbliższych tygodniach mogą one ograniczać zaangażowanie inwestorów zagranicznych w polski dług. Jednak już po wyborach spodziewam się poprawy nastrojów i wzrostu popytu na polskie obligacje – przewiduje Ratyński.

Zarobić na Armagedonie

Ciekawostką sierpnia jest fundusz Eurogeddon, założony w 2012 r. przez Krzysztofa Rybińskiego, aby zarobić na rozpadzie strefy euro lub przynajmniej jej poważnych problemach. Perturbacje na rynkach sprawiły, że portfel zyskał aż 13 proc. Na koniec lipca (ostatnie dostępne dane) jego aktywa wynosiły 700 tys. zł, mało kto skorzystał więc na przebudzeniu tej strategii (od uruchomienia fundusz jest 60 proc. pod kreską).

[email protected]

Opinia partnera

Monika Szlosek, dyr. bankowości detalicznej i inwestycyjnej, Deutsche Bank

Każdej fazie cyklu koniunkturalnego można przypisać klasę aktywów dającą najwyższe stopy zwrotu. W czasie ożywienia gospodarczego i spadku stóp procentowych doświadczony inwestor może przeważać w swoim portfelu fundusze akcji. Gdy ożywienie przechodzi w fazę ekspansji gospodarczej, a stopy idą w górę, powinien przesunąć część aktywów na rynek surowców. Po tej fazie nieuchronnie przychodzi czas spowolnienia gospodarczego. Na rynku akcji i surowców panuje bessa. Wtedy najlepiej zwrócić się ku rynkowi pieniężnemu. Z kolei w okresie recesji rekomenduje się przeważanie obligacji. Warto próbować samodzielnie obserwować trendy rynkowe, aby wiedzieć, jaki portfel inwestycyjny – w danej fazie cyklu koniunkturalnego – będzie efektywnie pracował. Pomocne są w tym wskaźniki wyprzedzające koniunkturę oraz odzwierciedlające nastroje, z których można wnioskować odnośnie do koniunktury gospodarczej w najbliższej przyszłości. Do tej grupy można zaliczyć różnego rodzaju ankiety i badania oceniające nastroje lub oczekiwania przedsiębiorców, konsumentów i analityków, niektóre dane makroekonomiczne, wartość podaży pieniądza oraz notowania indeksów giełdowych. Jeżeli jednak nie jesteśmy doświadczonymi inwestorami, budowanie portfela lepiej powierzyć ekspertom, którzy wiedzą, jak wspomniane wskaźniki interpretować.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku