Europejski sąd w sprawie kredytów frankowych

Nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia w sprawie kwalifikacji kredytów walutowych, ale według opinii wydanej przez rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE nie są one instrumentem finansowym.

Aktualizacja: 06.02.2017 19:08 Publikacja: 18.09.2015 06:00

Sprawa kredytów frankowych trafiła do Trybunału Sprawiedliwości UE jako pytanie prawne węgierskiego sądu. Dotyczyło tego, czy kredyt walutowy powinien być uznany jako inwestycyjny instrument finansowy i czy w związku z tym powinien być oferowany zgodnie z wytycznymi MIFID (zawierają obowiązek sprawdzenie adekwatności produktu do rzeczywistych potrzeb oraz wiedzy klienta). Pytanie dotyczyło również tego, czy gdyby za takie zostały uznane, to czy niestosowanie dyrektywy MIFID umożliwiałoby stwierdzenie nieważności umowy kredytu zawartej przez bank z klientem. To mogłoby wpłynąć na status prawny umów kredytowych także w innych krajach, w tym w Polsce, gdzie jest ponad pół miliona kredytów spłacanych przez ponad 900 tys. osób.

Jednak sędziowie prawdopodobnie nie zajmą się tą sprawą z przyczyn formalnych. Według ogłoszonej w czwartek opinii rzecznika Generalnego TSUE Niilo Jääskinena, wniosek nie kwalifikuje się do dalszej procedury sądowej.

– Ze stanowiska rzecznika Trybunału Sprawiedliwości wynika, że w jego mniemaniu brak jest danych i szczegółowych informacji niezbędnych do rozpoznania tej sprawy przez Trybunał i rekomenduje on przekazanie sprawy sądom krajowym. Gdyby jednak Trybunał miał rozpoznawać tę sprawę, to w opinii rzecznika kredyty walutowe, które były przedmiotem zapytania, nie są instrumentem finansowym w rozumieniu dyrektywy MIFID – tłumaczy Marcin Szymański, partner w kancelarii Drzewiecki, Tomaszek i Wspólnicy Sp.k. Rzecznik wskazał jednocześnie, że dyrektywa MIFiD chronić ma w założeniu inwestorów, a nie kredytobiorców.

Opinie rzecznika generalnego nie wiążą Trybunału, ale w praktyce w większości wypadków wyroki przychylają się do tych opinii. Oznacza to, że węgierska sprawa na razie nie będzie rozstrzygnięta przez TSUE, chyba że węgierski sąd zada to pytanie ponownie – już w zadowalającej wersji. Jednak procedura wyrokowania zajmuje Trybunałowi zwykle kilkanaście miesięcy.

Prawnicy zwracają uwagę, że w świetle opinii rzecznika otwarte pozostaje pytanie, jaki jest zakres obowiązków informacyjnych banku i jakie standardy staranności bank powinien zachować przy udzielaniu kredytów, z którymi wiążą się takie ryzyka jak w przypadku kredytów indeksowanych.

– Opublikowane stanowisko nie zawiera na to pytanie odpowiedzi. Co więcej, w ocenie rzecznika również kwestia ewentualnych konsekwencji niedochowania takich standardów informacyjnych (w szczególności pytanie o możliwą nieważność umowy) wykracza poza kompetencje Trybunału Sprawiedliwości i powinna być pozostawiona krajowym porządkom prawnym, a nie rozstrzygana na poziomie wspólnotowym – dodaje mecenas Marcin Szymański.

W Polsce łączne zadłużenie z tego tytułu przekracza 140 mld zł.

Temat oczekiwanego stanowiska Trybunału Sprawiedliwości UE pojawił się m.in. w trakcie senackiej dyskusji nad ustawą zakładającą możliwość przewalutowania kredytów i podzielenia się kosztem między bank a klienta. Projekt nowej ustawy frankowej ma wyjść z Kancelarii Prezydenta. Nad jej przygotowaniem ma pracować zespół ekspertów.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku