Surowce | Amerykańska Rezerwa Federalna odbiera złotu rynkowy blask

Listopad był najgorszym miesiącem dla złota od czerwca 2013 r. Uncja kruszcu staniała w listopadzie o 7,5 proc. w dolarach.

Publikacja: 01.12.2015 05:00

Surowce | Amerykańska Rezerwa Federalna odbiera złotu rynkowy blask

Foto: GG Parkiet

W poniedziałek płacono za nią nawet 1053 USD, co było bliskie najniższego poziomu od sześciu lat. Od początku roku złoto staniało o 10,6 proc., a od szczytu z 2011 r. aż o 44 proc.

Perspektywa przeceny

Przecena złota to w dużej mierze skutek wzrostu oczekiwań, że amerykański Fed na swoim grudniowym posiedzeniu dokona pierwszej podwyżki stóp procentowych od 2006 r. Te rynkowe nastroje sprzyjają umocnieniu dolara, również kosztem najstarszej waluty świata, czyli złota.

– Silny dolar nie jest czymś, co sprzyja cenom złota. W tym tygodniu ważne dla rynkowych nastrojów będą piątkowe dane o sytuacji na amerykańskim rynku pracy. – To ostatnie tego typu dane przed przyszłotygodniowym posiedzeniem Fedu – wskazuje Bernard Aw, strateg z firmy IG Asia.

– W minionym tygodniu amerykański dolar pozostawał silny, wywierając presję spadkową na ceny złota. Strona podażowa na rynku żółtego kruszcu była powstrzymywana przez wsparcie w okolicach tegorocznych minimów cenowych, jednak jego piątkowe pokonanie otwiera złotu drogę do kolejnego dużego ruchu na południe – zauważa Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.

Słabnący popyt

Przecena związana z oczekiwaną podwyżką stóp procentowych w USA już zaczyna uderzać w popyt na złoto. Według danych Bank of America Merrill Lynch, odpływ kapitału z funduszów inwestujących na rynku metali szlachetnych był w zeszłym tygodniu największy od 17 tygodni. Szacunki branżowej indyjskiej organizacji All India Gems & Jewellery Trade Federation mówią, że popyt na złoto w Indiach (czyli na kluczowym rynku dla tego metalu) może wynieść w czwartym kwartale 150–175 ton. – Jak na czwarty kwartał jest to wyjątkowo mało: w ubiegłym roku liczba ta wyniosła 201,6 ton, natomiast pięcioletnia średnia dla czwartych kwartałów do 231 ton. Jeśli te prognozy by się potwierdziły, oznaczałoby to najniższy poziom popytu dla czwartego kwartału od ośmiu lat – przypomina Sierakowska. Czyżby więc boom na zakupy złota kończył się nawet w Indiach, rynku tradycyjnie generującego bardzo silny popyt na ten kruszec?

Jeszcze trzeci kwartał był dosyć dobry pod względem światowego popytu na złoto. Według danych World Gold Council sięgnął on najwyższego od dwóch lat poziomu 1120,9 ton i był o 8 proc. wyższy niż w takim samym okresie rok wcześniej, mimo że średnia cena złota była wówczas o 12 proc. niższa niż przed rokiem. Z tego 175 ton przypadło na popyt generowany przez banki centralne, 295,7 ton na popyt na złote sztabki i monety, a 631,9 ton na popyt na biżuterię. Wydobycie złota w kopalniach spadło zaś w trzecim kwartale o 1 proc. Można się spodziewać, że w czwartym kwartale ten spadek się pogłębi.

[email protected]

Opinia partnera | Nie tylko gospodarka wymusza cięcie stóp

Daniel Kostecki, analityk rynków finansowych, HFT Brokers Dom Maklerski

Już w ten czwartek o godzinie 13.45 rozpocznie się przedstawienie, na które rynek czeka od miesięcy, a którego głównym bohaterem będzie Mario Draghi, czyli prezes Europejskiego Banku Centralnego.

Na wstępie należy przypomnieć, że EBC, wprowadzając program skupu obligacji, zapowiedział, że nie będzie kupować długu, który jest oprocentowany poniżej wartości swojej stopy depozytowej. Właśnie ta stopa depozytowa jest w tym momencie najistotniejsza, jeśli chodzi o przyszłą efektywność programu luzowania ilościowego (QE), gdyż to ona wyznacza, które obligacje EBC może brać pod uwagę w ramach skupu, a które nie. Z kolei oprocentowanie obligacji spada wraz ze wzrostem ich ceny, a ten powodują np. inwestorzy. To również oni mają w tym momencie wpływ na przyszłą politykę monetarną banku centralnego – a nie tak jak zwykle tylko inflacja, PKB i inne dane z gospodarki.

Nabywając np. krótkoterminowy niemiecki dług, którego EBC kupuje najwięcej, bo 25 proc., powodują, że jego rentowność spada poniżej obecnej stopy depozytowej banku (minus 0,2 proc.). To prowadzi do tego, że kolejne obligacje wypadają z koszyka, który EBC może kupować (do tego dokłada się też sam EBC). Pod koniec ubiegłego tygodnia zarówno dwu-, trzy-, jak i pięcioletnie obligacje Niemiec były poza zasięgiem EBC, ponieważ ich rentowność spadła poniżej minus 0,2 proc. Aby bank centralny mógł powrócić do ich zakupów, musi obniżyć poziom stopy depozytowej. To z kolei powinno prowadzić do kolejnego spadku rentowności i... być może kolejnej obniżki omawianej stopy.

Wygląda na to, że EBC wpadł w pewną spiralę, z której bez zlikwidowania progu skupu w postaci stopy depozytowej będzie trudno wyjść. W takiej sytuacji, gdy zarówno inwestorzy, jak i EBC mają apetyt na europejskie obligacje, ich rentowność wciąż będzie zniżkować. To spowoduje dalszą presję na cięcie stopy depozytowej, ponieważ spadnie zakres skupowanych papierów itd.

Stąd też już nie sama gospodarka dyktuje Mario Draghiemu, co robić, ale także rynek, który wywiera silną presję. Zdaniem ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberga stopa depozytowa może w czwartek spaść do poziomu minus 0,3 proc. lub nawet minus 0,4 proc. Z kolei stopa referencyjna powinna pozostać na niezmienionym poziomie 0,05 proc. W grę wchodzi również zwiększenie kwoty QE oraz jego wydłużenie w czasie. PRT

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy