– Strategia Unicreditu przewiduje dalsze wspieranie Banku Pekao. Nie zmienia się nic w naszej polityce w stosunku do Polski i do Pekao, który jest silnym, innowacyjnym bankiem z wysokim kapitałem. Uważam, że w kolejnych latach bank będzie miał duże możliwości zrównoważonego wzrostu. Jesteśmy inwestorem długoterminowym i takim pozostajemy – mówi „Parkietowi" Federico Ghizzoni, prezes Unicreditu.
Na razie nie ma konkretów
Podatek bankowy i dodatkowe koszty obniżą zyski sektora w 2016 r. Czy Pekao może wykorzystać tę okazję do przejęć?
– Nasz rozwój zakłada przede wszystkim wzrost organiczny, ale oczywiście, że ciekawe okazje we wspomnianej sytuacji mogą się pojawić. Polska już od dwóch lat w strategii rozwoju Unicreditu uznawana jest za rynek, na którym bylibyśmy skłonni do przeprowadzenia akwizycji. Ale bylibyśmy do nich skłonni tylko wtedy, kiedy będziemy przekonani, że przyniosą odpowiednią dodatkową wartość Bankowi Pekao i Grupie Unicredit. Poprzez Pekao jesteśmy gotowi rozważyć akwizycję w Polsce – mówi Ghizzoni.
Na sprzedaż wystawione są m.in. Raiffeisen Polbank i BPH. Czy Pekao się nimi interesuje?– Kiedy mówi się o potencjalnych akwizycjach, lepiej nie wymieniać konkretnych nazw – zastrzega prezes. Grupa przygląda się pojawiającym się na rynku okazjom. – Jesteśmy otwarci na wzrost poprzez przejęcia, ale tylko na warunkach ekonomicznych i politycznych, które będą sprzyjające i pozwolą na transakcje o odpowiedniej strukturze – dodaje. Zaznacza, że w tej chwili nie ma na stole żadnych konkretów w sprawie przejęć. – Przyglądamy się każdej możliwości na rynku, ale nie musimy przejmować za każdą cenę, nie wyznaczyliśmy też sobie terminów – wskazuje.
Każdej, czyli także bankom posiadającym spory portfel kredytów mieszkaniowych we frankach szwajcarskich? Takimi bankami są wspomniane Raiffeisen i BPH. – Pekao nigdy nie udzielało kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich i myślę, że to odpowiednia odpowiedź na to pytanie – mówi Ghizzoni.