Tegoroczna, 14. już edycja rankingu na najlepszego analityka była wyjątkowa co najmniej z kilku względów. Przede wszystkim, jeszcze zanim na dobre rozpoczęło się głosowanie zarządzających TFI, OFE i asset management, już było wiadomo, że najlepszym analitykiem na pewno nie zostanie Piotr Zielonka, który wygrał cztery ostatnie edycje tego rankingu. Nie chodzi bynajmniej o to, że zarządzający stracili do niego zaufanie. Zielonka po prostu zamienił pracę analityka na zarządzającego i zamiast być ocenianym, to on oceniał osoby trudniące się analizą spółek giełdowych.
Na tym jednak wyjątkowość tegorocznej edycji rankingu się nie kończy. Warto zwrócić uwagę również na fakt, że ubiegły rok upłynął pod znakiem mocnej przeceny największych spółek naszego parkietu. Jak często powtarzają inwestorzy, zarobić w czasie hossy może każdy. Prawdziwy kunszt inwestycyjny poznaje się tak naprawdę w czasach bessy, stąd też rzetelne i celne analizy są na wagę złota. Komu więc zarządzający w tak trudnych czasach wierzą najbardziej?
Wielki zwycięzca
Ich zdaniem najlepszym obecnie analitykiem na naszym rynku jest Wojciech Kozłowski z Ipopemy Securities. Tym samym po raz kolejny instytucja ta może się pochwalić tym, że to właśnie u niej pracuje najlepszy analityk rynkowy. W ubiegłorocznej edycji zwyciężył bowiem Piotr Zielonka, który pracował wtedy właśnie w Ipopemie.
Kozłowski, który zajął po Zielonce stanowisko szefa działu analiz w Ipopemie, najwyraźniej idzie w ślady swojego kolegi. W kategorii najlepszego analityka bez podziału na kategorie zdobył 32 pkt. Jego wynik robi tym większe wrażenie, że jeszcze rok temu w tej samej kategorii nie uzyskał on żadnego punktu. Jego przewaga nad drugim w klasyfikacji Andrzejem Kubackiem z ING Securities była jednak nieznaczna. Zarządzający przyznali mu w sumie 30 pkt. Również w jego przypadku widać znaczący postęp. W poprzedniej edycji w klasyfikacji ogólnej uzyskał tylko 3 pkt.
Trzecie miejsce w tym roku przypadło z kolei Tomaszowi Dudzie z Erste Securities. Uzyskał on 24 pkt. Akurat w przypadku analityka Erste widać powtarzalność. Rok temu Duda zajął w klasyfikacji generalnej drugie miejsce, ustępując jedynie Zielonce. Niewiele jednak brakowało, aby Duda w tym roku musiał dzielić najniższy stopień podium z innymi osobami. Zarówno bowiem Kamil Kliszcz z DM mBanku, jak również Piotr Łopaciuk z DM PKO BP, uzyskali po 23 pkt i zajęli ex aequo czwarte miejsce.