Zarząd Getin Noble otrzymał oficjalne pismo od Rady Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, zgodnie z którym bank musi wpłacić składkę w wysokości 134,1 mln zł na FWK do 18 lutego (to termin obowiązkowy dla wszystkich banków). To kwota większa niż szacowali analitycy. Pierwotnie zakładano, że będzie to kwota 80-100 mln zł. Później, szacunki poszły w górę do 100-120 mln zł, ale podczas spotkań z analitykami zarząd GNB wskazał, że będzie to przedział 120-130 mln zł i analitycy przyjęli, że będzie to kwota 125 mln zł.
FWK będzie miał wartość 600 mln zł i złożą się na niego banki proporcjonalnie do swojego portfela przeterminowanych kredytów mieszkaniowych (powyżej 90 dni). Największe kwoty mogą zapłacić PKO BP (140–150 mln zł) a poza GNB jeszcze mBank (40–50 mln zł) czy BGŻ BNP Paribas (38 mln zł). Fundusz powstał przy Banku Gospodarstwa Krajowego na mocy ustawy, przegłosowanej jeszcze jesienią.
To kolejne duże obciążenie dla Getinu. Zarząd szacuje, że łączna wartość zewnętrznych obciążeń banku od początku 2015 roku może wynieść aż 301,8 mln zł. Składa się na to 117 mln zł z tytułu wpłaty do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w związku z bankructwem SK Banku, 134 mln zł na FWK i 50,8 mln zł podwyższonej składki na BFG. Dla porównania w całym 2014 r. GNB zarobił netto 360 mln zł, w 2013 r. 402 mln zł, zaś w 2012 r. 386 mln zł. Po trzech kwartałach 2015 r. Getin miał 250 mln zł zysku netto.