Surowce: Złoto nie ma sobie równych

Złoto to najlepsza inwestycja w tym roku dystansująca wszystkie klasy aktywów – zaczynając od innych surowców, poprzez indeksy giełdowe, obligacje, a kończąc na walutach.

Publikacja: 01.03.2016 05:18

Surowce: Złoto nie ma sobie równych

Foto: GG Parkiet

Od początku stycznia cena szlachetnego metalu wzrosła o 16 proc. do 1230 dolarów za uncję.

„Safe haven"

Tegoroczne odbicie cen to pokłosie czynników fundamentalnych oraz psychologicznych. W ostatnim czasie obserwujemy olbrzymią zmienność na rynkach finansowych: waluty, surowce czy indeksy światowych giełd potrafią w jeden dzień zmienić się o kilka procent. Taka sytuacja w naturalny sposób premiuje złoto, które – co do zasady – traktowane jako „bezpieczna przystań". Inwestorzy chętnie lokują kapitał, o czym świadczą dane do których dotarł Bloomberg. Od początku roku napływ środków do SPDR Gold Share – największego na świecie „złotego" funduszu ETF – wyniósł 4,5 mld dolarów. Według Bloomberga to najlepszy wynik spośród wszystkich ETF notowanych na amerykańskiej giełdzie.

Czynnikiem wpływającym na zwyżkę cen złota jest wyhamowanie trendu aprecjacji dolara. Złoto jest wyceniane w amerykańskiej walucie i jego cena zwykle porusza się w przeciwnym kierunku, a więc im słabszy dolar, tym lepiej dla złota.

Analitycy są mocno podzieleni w ocenie perspektyw inwestycyjnych związanych ze złotem. Przykładowo eksperci Societe Generale, J.P. Morgana czy Goldmana Sachsa przekonują, że na złocie zarobić się nie da. Są i tacy, którzy diametralnie zmienili zdanie, zasilając grono optymistów. Do tej grupy zalicza się holenderski bank ABN Amro, który właśnie podniósł wycenę uncji z 900 do 1300 dolarów.

Do wyboru, do koloru

Istnieje kilka możliwości zarabiania na zmianach cen złota. Najbardziej intuicyjne rozwiązanie to fizyczny zakup kruszcu w postaci sztabek czy biżuterii. Bardziej wyrafinowane rozwiązania oferują instytucje finansowe. Na rynku dostępne są m.in. fundusze ETF odwzorowujące zmiany cen złota (np. wspomniany wcześniej SPDR Gold Share). Istnieją także wyspecjalizowane fundusze złota, gdzie zakup jednostek nie musi być równoważny z zakupem kruszcu. Fundusze tego typu mogą posiadać w portfelu np. akcje spółek wydobywających kruszec. Kolejny „pośredni" sposób to certyfikaty strukturyzowane notowane na GPW (ich wycena również może odbiegać od notowań złota). Kolejne rozwiązanie to kontrakty na różnice kursowe (czyli CFD). Ten instrument znajduje się w ofercie wszystkich biur maklerskich oferujących dostęp do forexu. Wybór CFD pozwala zarabiać zarówno na zwyżkach (pozycja długa), jak i na spadku cen (pozycja krótka) szlachetnego metalu. Ze względu na wbudowaną dźwignię finansową kontrakty CFD mogą być postrzegane jako bardziej ryzykowne rozwiązanie.

[email protected]

Opinia partnera | Funt okazją inwestycyjną w obliczu Brexitu

Mateusz Adamkiewicz, analityk, HFT Brokers

Mimo dobrej sytuacji gospodarczej w Wielkiej Brytanii i stabilnej polityki banku centralnego funt ma za sobą bardzo ciężki początek roku i jest najgorszą walutą z grupy G10. Wszystko za sprawą niepewności wokół referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

23 czerwca Brytyjczycy będą mieli możliwość zdecydować, czy chcą pozostać częścią Unii, i będzie to decyzja, która może mieć olbrzymi wpływ na obie zainteresowane strony. Konsekwencje gospodarcze Brexitu będą daleko idące i na razie tak naprawdę nikt nie jest w stanie ich dokładnie oszacować – wstępne wyliczenia mówią o 300 miliardach euro. W czarnym scenariuszu Wielka Brytania może utracić dostęp do wspólnego rynku europejskiego, co ograniczy nie tylko wymianę handlową, ale także przepływ usług finansowych.

Tylko jedna dzielnica finansowa Londynu – City, odpowiada za kilkanaście procent brytyjskiego PKB, a wyjście z UE może oznaczać koniec rozwoju tego miasta jako finansowej stolicy świata.

Gospodarczo Wielka Brytania na pewno wiele straci na wyjściu z UE, a już na pewno straci w krótkim terminie. Właśnie dlatego inwestorzy dmuchają na zimne i już teraz pozbywają się funta lub grają na spadek jego wartości. Do momentu ogłoszenia ostatecznych wyników referendum funt może pozostawać cały czas pod presją, co ogranicza możliwość większego odbicia kursu.

Jednocześnie funt jest już na tyle przeceniony, że zajmowanie pozycji krótkiej w tej chwili jest również stosunkowo ryzykowne, tym bardziej że zwolennicy Wspólnoty systematycznie mają w sondażach kilka punktów procentowych przewagi nad jej przeciwnikami. To właśnie sondaże powinny w kolejnych miesiącach decydować o wartości funta. Funt traci od początku roku i ma ku temu dobre powody, ale w dalszej perspektywie obecna przecena może się okazać doskonałą propozycją inwestycyjną. Przy ostatnich dwóch ważnych głosowaniach w Wielkiej Brytanii – szkockim referendum i wyborach parlamentarnych, sondaże również były niejednoznaczne, a w dniu głosowania okazywało się, że wybór był zaskakująco jednostronny. Jest wielce prawdopodobne, że tak będzie i tym razem, a Brytyjczycy w dniu głosowania wykonają chłodną kalkulację, która pokaże, iż Unia Europejska wcale nie jest taka zła, tym bardziej że Wielka Brytania i tak posiada w niej specjalny status. Jeżeli ten scenariusz faktycznie się sprawdzi, to funt może zyskiwać na szerokim rynku nawet w granicy kilkunastu procent, tym bardziej że Bank Anglii zyska większą przestrzeń do działania i być może zacznie normalizować swoją politykę monetarną. MBL

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy