W marcu cena skoczyła do 5 tys. dolarów i co bardziej odważni zaczęli mówić o odwróceniu trendu spadkowego. Ostatnie dni jednak ostudziły te optymistyczne zapędy. Miedź powróciła bowiem do spadków. Dobre dane z chińskiej gospodarki pomogły więc tylko na chwilę.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu pozytywnie zaskoczyły m.in. odczyty indeksów PMI dla usług i przemysłu z Chin. Dzięki temu spadek cen miedzi został wyhamowany w okolicach 4,92 tys. USD. Jak się okazało, był to tylko chwilowy przystanek. W poniedziałek cena tego surowca oscylowała w granicach 4,88 tys. USD i jak wskazują eksperci, na razie bardziej prawdopodobne są dalsze spadki na tym rynku.
– Dobre odczyty indeksów PMI w Chinach wzbudziły delikatne ożywienie optymizmu na rynku miedzi, który jest w dużym stopniu uzależniony od kondycji gospodarki Chin (Państwo Środka odpowiada za mniej więcej połowę
globalnego popytu na miedź). Jednak trwało ono krótko, a ten wzrostowy ruch należy traktować jedynie jako odreagowanie w długoterminowym trendzie spadkowym. Dalszy spadek cen miedzi jest prawdopodobny – można przeczytać w ostatnim raporcie przygotowanym przez DM BOŚ.
W swoich opiniach analitycy tej instytucji nie są osamotnieni. Eksperci Barclays twierdzą, że w II kwartale należy liczyć się z dalszym spadkiem cen miedzi, a średnia cena w tym okresie wyniesie 4,52 tys. USD za tonę. Podkreślają oni, że ciężarem dla tego rynku będą głównie bardzo wysokie zapasy tego surowca oraz sytuacja gospodarcza w Chinach.