Oferta publiczna XTB wyrwała rynek z marazmu. Wszystko dlatego, że w tym roku nie było jeszcze tak dużego IPO na naszej GPW. Nie dziwi więc, że towarzyszy mu szczególne zainteresowanie.
Drobni czekają...
Przyjmując cenę maksymalną sprzedawanych akcji, wartość oferty może wynieść 213 mln zł. Od poniedziałku na walory XTB mogą już składać zapisy inwestorzy indywidualni. Domy maklerskie, za pośrednictwem których gracze mogą zapisać się na akcje foreksowego brokera, przyznają, że zainteresowanie ofertą jest, chociaż na razie inwestorzy głównie „badają temat".
– Dostajemy sporo pytań w sprawie IPO. Widać, że reklama robi swoje. Poza tym pamiętajmy, że mamy do czynienia z rozpoznawalną marką. Inwestorzy zwracają jednak uwagę, że oferta obejmuje sprzedaż części akcji przez głównego akcjonariusza. Nie ma natomiast emisji nowych papierów. Samych zapisów mamy co prawda niewiele, ale pamiętajmy, że największy ruch zawsze jest w ostatnich dniach (inwestorzy indywidualni mogą zapisywać się na akcje do 25 kwietnia – red.) – mówi jeden z maklerów. W podobnym tonie wypowiadają się inni.
– Po pierwszych dwóch dniach zapisów ciężko jest wyciągać daleko idące wnioski. Zazwyczaj 90 proc. zapisów składanych jest w ostatnich dwóch dniach oferty. O flaucie jednak nie można mówić. Inwestorzy pytają o spółkę. Oferta ma szansę przyciągnąć drobnych inwestorów, tym bardziej że spółka prowadzi unikalny, na tle innych notowanych firm, biznes, a do tego deklaruje chęć wypłaty dywidendy, co zawsze jest pozytywnie postrzegane przez inwestorów – mówi inny z brokerów.
– Owszem, mamy zapytania, ale szału na razie nie ma. Słuchając narzekań niektórych inwestorów, że tylko brokerzy zarabiają na giełdzie, wydawałoby się, że to idealny sposób: stać się akcjonariuszem domu maklerskiego i korzystać z tego eldorado. Tym bardziej takiego, które nie jest ograniczone do naszego rynku. Zakładając, że główny akcjonariusz będzie promował dodatkowo dotychczasową politykę dywidendową, oferta tym bardziej wydaje się ciekawa. Oczywiście diabeł tkwi w cenie, która nie jest najniższa – dodaje kolejny z naszych rozmówców.