Silny wzrost to odreagowanie rynku po tym jak akcje PZU osiągnęły przed weekendem historyczne minimum schodząc poniżej 29 zł. To mniej niż wynosiła cena emisyjna akcji spółki sprzed sześciu lat (312,5 zł czyli uwzględniając split akcji 31,25 zł)
Zeszłotygodniowe spadki wynikały z obecności agentów CBA w siedzibie spółki, co miało związek z niezrealizowanym projektem informatycznym sprzed 12 lat, na którym PZU poniosło stratę 200 mln zł. Zarząd PZU obarczył winą odpowiadającego wówczas za projekt i obecnego wiceprezesa PZU Dariusza Krzewinę, który w piątek w związku z tym stracił stanowisko szefa PZU Życie i zapewne straci także posadę z zarządzie Grupy.
Będzie to już piąta zmiana w zarządzie grupy od powołania nowych władz w styczniu. W marcu PZU zaskoczył rynek wymianą Pawła Surówki, ściągniętego z PKO BP na wiceprezesa ds. inwestycji. Zastąpił go Maciej Rapkiewicz, wcześniej członek zarządu Instytutu Sobieskiego. Mniejszym zaskoczeniem była wymiana wiceprezesa ds. finansów Przemysława Dąbrowskiego na Sebastiana Klimka, dyrektora finansowego Philipsa na Polskę. W maju fotel po Robercie Pietryszynie, który został szefem Lotosu, objął poseł PiS Andrzej Jaworski.Odwołanie Krzewiny to niejedyna zmiana. W piątek z prezesurą PTE PZU, które zarządza OFE, pożegnał się Andrzej Sołdek. Nie podano powodów rezygnacji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi o Ciech, którego pakiet akcji PZU OFE sprzedało Janowi Kulczykowi.
Najwyraźniej inwestorzy liczą na to, że to koniec zawieruchy na najwyższych szczeblach władzy w spółce. Ponadto rynek czeka z niecierpliwością na nową strategię i politykę dywidendową ubezpieczyciela, która zostanie przedstawiona pod koniec wakacji.Ostatniego dnia czerwca akcjonariusze PZU zdecydują o wypłacie 2,08 zł dywidendy na akcję.
Michał Krupiński, prezes PZU SA