– Akcjonariusze instytucjonalni Kredyt Inkaso osiągnęli tymczasowy sukces podczas kwietniowego walnego zgromadzenia, chroniąc na pewien czas spółkę przed wrogim przejęciem. Niestety, formalne i pozakulisowe działania osób związanych z Bestem sprawiły, iż Kredyt Inkaso traci zaufanie partnerów biznesowych, którzy wyrażają wolę współpracy ze spółką dopiero po definitywnym rozwiązaniu konfliktu wokół niej – mówi Paweł Szewczyk, prezes Kredyt Inkaso. Podobny ruch jak Agio nie tak dawno zrobił także Trigon TFI. – Wykonaliśmy dużo pracy i ponieśliśmy wiele kosztów, aby uruchomić wspólne inwestycje z Trigon TFI i AgioFunds TFI. Przyniosłyby one Kredyt Inkaso konkretne zyski. Prowadziliśmy też rozmowy z kolejnymi podmiotami, co obecnie nie ma racji bytu – mówi Piotr Podłowski, dyrektor finansowy w Kredyt Inkaso. Firma nie wyklucza wytoczenia ciężkich dział. – Obecnie analizujemy możliwość podjęcia kroków prawnych wobec podmiotów oraz osób, czyli Bestu i Krzysztofa Borusowskiego, których działania przyczyniły się do powstania po stronie spółki tak ogromnych szkód, jakie Kredyt Inkaso poniosło – dodaje Paweł Szewczyk. Co na to sam Best?
– Już 5 kwietnia na walnym zgromadzeniu KI ostrzegałem przed scenariuszem wyprowadzania ze spółki aktywów i wskazywałem na dalsze zagrożenia z tym związane. Wśród nich właśnie na niewłaściwe zabezpieczenia umów z funduszami Agio i Trigon. Chciałbym też zwrócić uwagę, że dyrektor ds. kontrolingu Kamil Karpicki, wysoki menedżer Kredyt Inkaso, który między innymi brał udział w negocjacjach z Bestem, reprezentował Agio w transakcji przejęcia WEH – firmy z branży windykacyjnej. Dziś WEH Inwestycje to spółka, która pozostaje w strukturach Agio. Sytuacja jest poważna i niepokojąca, bo jesteśmy świadkami kolejnego wydarzenia niosącego negatywne konsekwencje dla spółki. W mojej ocenie wymaga to bezwzględnej reakcji RN, która nie powinna akceptować konsekwentnego osłabiania spółki i odwołać zarząd, który działa na jej szkodę – uważa Krzysztof Borusowski, prezes Bestu.