– Poprawiające się dane w Chinach, zapowiedź Trumpa dotycząca inwestycji w infrastrukturę oraz wzrost spekulacyjnego popytu na giełdach od Nowego Jorku po Londyn i, zwłaszcza, Szanghaj, pomogły notowaniom miedzi w osiągnięciu poziomu najwyższego od 16 miesięcy. We wcześniejszym okresie, przez ostatni rok, notowania metalu znajdowały się w trendzie bocznym, ponieważ rynek charakteryzował się rosnącą podażą i słabym popytem – mówi Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych w Saxo Banku.
Efekt? To, co jeszcze kilka tygodni temu wydawało się jedynie pobożnym życzeniem, stało się faktem. Na giełdzie w Londynie cena tony miedzi zbliżyła się do 6 tys. dolarów. Jak długo jeszcze potrwa atak popytu?
– Gwałtowność obecnego ruchu zwiększa prawdopodobieństwo równie stromej korekty spadkowej cen miedzi w krótkoterminowej perspektywie. Jednak średnioterminowa perspektywa na tym rynku poprawiła się za sprawą wyjścia cen miedzi górą z konsolidacji. Scenariusz rozpoczynającego się długoterminowego trendu wzrostowego mogłaby zaburzyć jednak przyszłoroczna nadwyżka miedzi, jeśli okazałaby się ona spora – uważa Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.