Brytyjska giełda pobiła Wall Street w 2025, w 2026 będzie nadal rosła

Hossa na rynku sztucznej inteligencji doprowadziła amerykańskie akcje do nowych maksimów w tym roku. Jednak główne indeksy Wall Street zostały w 2025 roku pobite przez akcje brytyjskie.

Z tego artykułu dowiesz się:

• Dlaczego brytyjski indeks FTSE 100 przewyższył amerykańskie indeksy giełdowe w 2025 roku?
• Jakie czynniki wpłynęły na wzrost brytyjskich akcji w 2025 roku i jakie są prognozy na rok 2026?
• Jakie szanse i ryzyka widzą specjaliści w brytyjskim indeksie FTSE 100 na kolejny rok?

Niepewność polityczna i gospodarcza nie powstrzymała londyńskiego indeksu FTSE 100 przed wzrostem o ponad 21,1 proc. w tym roku, wyprzedzając technologicznie zorientowany indeks Nasdaq Composite o 20,7 proc., co jest najwyższą średnią na Wall Street. Tymczasem S&P 500 pozostaje w tyle, odnotowując wzrost o 16,2 proc. w ciągu roku. Russ Mould, dyrektor inwestycyjny w AJ Bell, argumentuje, że FTSE 100 może osiągnąć nowe maksima w 2026 roku, po tym jak w tym roku ustanowił wiele rekordów. Obecny, wynoszący 9930,09 punktów, został ustanowiony 12 listopada.

Mould powiedział, że połączenie rosnących zysków przedsiębiorstw, wysokich zwrotów gotówki dla akcjonariuszy i niewielkiej aktywności w zakresie fuzji i przejęć (M&A) napędzało wzrost indeksu FTSE 100 w tym roku, wspierany przez spadające stopy procentowe.

– Jeśli wszystko inne pozostanie bez zmian, prognozy są obecnie dość dobre, ponieważ analitycy prognozują 14 proc. wzrost zysków FTSE w 2026 r., a wzrost dywidend i trwający szał skupu akcji własnych mogą dodatkowo zwiększyć całkowitą stopę zwrotu z akcji brytyjskich – stwierdził.

Mould zauważył, że indeks stanowił dobrą inwestycję zarówno w globalny wzrost gospodarczy, jak i inflację, ponieważ jest on pełen spółek cyklicznych, surowcowych i finansowych, a „podstawą wsparcia rentowności są przedsiębiorstwa użyteczności publicznej i dobra konsumpcyjne”.

– Co najlepsze, analitycy zaczęli podwyższać swoje prognozy na lata 2026 i 2027. Stanowi to wyraźny kontrast w porównaniu z tendencją panującą w większości ostatnich lat i taka dynamika, jeśli się utrzyma, może pomóc w dalszym napędzaniu indeksu FTSE 100 i szerszego rynku akcji w Wielkiej Brytanii w nadchodzących dwunastu miesiącach – podsumował.

Mieszany obraz rynku brytyjskiego w 2026 r.

Chris Rush, menedżer ds. inwestycji w IBOSS w Kingswood Group, powiedział w rozmowie z CNBC, że również dostrzega potencjał wzrostowy dla akcji brytyjskich, ale zasugerował, że powinny one stanowić część szerszego portfela.

– Pomimo dobrych wyników w tym roku, akcje brytyjskie pozostają stosunkowo mało popularne i atrakcyjnie wyceniane w porównaniu ze średnimi historycznymi – stwierdził. – W sumie te czynniki sugerują, że w obliczu niepewności nadchodzącego roku, brytyjskie aktywa nadal mają sens w zdywersyfikowanym portfelu – dodał.

Choć rynek brytyjski napawa optymizmem, Mislav Matejka, dyrektor ds. strategii globalnych i europejskich akcji w JP Morgan, argumentował, że akcje brytyjskie często radzą sobie dobrze, ponieważ inwestorzy są „bardzo pesymistycznie nastawieni do wszystkiego innego”, biorąc pod uwagę, że indeks FTSE 100 jest płynnym rynkiem o charakterze defensywnym.

Rynek brytyjski jest jednym z wielu poza Wall Street, które skorzystały na szerokiej dywersyfikacji poza USA na początku tego roku. Transakcje te, które nastąpiły po wprowadzeniu przez prezydenta Donalda Trumpa tzw. ceł z okazji „dnia wyzwolenia”, zostały nazwane „Sprzedaj Amerykę”, „Wszędzie, byle nie do USA (ABUSA)”, a nawet „Trump Dump”. Rotacja ta najwyraźniej wyhamowała pod koniec roku, a wyniki niektórych rynków międzynarodowych spadły, a akcje amerykańskie osiągnęły rekordowe poziomy.

Przemawiając podczas okrągłego stołu w Londynie na początku tego miesiąca, Matejka powiedział, że wielu międzynarodowych inwestorów, z którymi rozmawiał ostatnio, czuło się „bardzo niekomfortowo” z brytyjskimi akcjami.

– Obawy dotyczą wzrostu, podatków i polityki – powiedział. Patrząc w przyszłość, na rok 2026, Matejka przedstawił mieszany obraz dla rynku brytyjskiego. – Wciąż jest wyjątkowo tanio – zauważył. – Konstruktywne podejście do Wielkiej Brytanii ma sens, ale nie uważam jej za przeważoną, ponieważ nie ma tu żadnego przekonującego argumentu – nie ma wyraźnego przyspieszenia wzrostu.

FTSE 100 wzrośnie o 5 do 10 proc. w przyszłym roku

Matejka, który przemawiał przed obniżką głównej stopy procentowej przez Bank Anglii 18 grudnia, powiedział, że jednym ze sposobów, w jaki inwestorzy mogliby inwestować w akcje brytyjskie, jest lokowanie środków w akcje spółek wrażliwych na stopy procentowe, biorąc pod uwagę oczekiwania na kolejne obniżki stóp procentowych w nadchodzącym roku. Akcje firm deweloperskich i usług finansowych nieznacznie wzrosły po czwartkowej decyzji Banku Anglii.

Matejka argumentował jednak, że perspektywy dla Wielkiej Brytanii nie uległy „zwrotowi” ani nie stały się katalizatorem wzrostu, jak konkurencyjne rynki, takie jak Niemcy czy Chiny.

– Uważamy, że w ujęciu bezwzględnym [indeks FTSE 100] wzrośnie o 5 proc. do 10 proc. w przyszłym roku, ponieważ spodziewamy się wzrostu na większości rynków, ale nie jesteśmy przeważeni tylko dlatego, że nie znamy realnej sytuacji – powiedział.