Wzrost sprzedaży detalicznej w Chinach przyspieszył z 2,3 proc. rok do roku w kwietniu do 3,7 proc. w maju i był wyższy od prognoz (mówiących średnio o zwyżce o 3 proc.). To była jedyna pozytywna niespodzianka w danych gospodarczych z Państwa Środka opublikowanych w poniedziałek. Rozczarowała chińska produkcja przemysłowa. Wzrosła ona o 5,6 proc., podczas gdy spodziewano się jej zwyżki o 6 proc., po kwietniowym wzroście o 6,7 proc. Inwestycje w aglomeracjach miejskich zwiększyły się o 4 proc., a oczekiwano, że ich zwyżka będzie taka sama jak w kwietniu, czyli wyniesie 4,2 proc.
Przede wszystkim rozczarowały jednak dane o cenach nieruchomości. Spadek cen domów i mieszkań przyspieszył z 3,1 proc. w kwietniu do 3,9 proc. w maju. W 68 spośród 70 największych chińskich metropolii spadały ceny na rynku pierwotnym, a w 70 na rynku wtórnym. Do pogłębienia spadków doszło, choć rząd ChRL wdrożył w zeszłym miesiącu pakiet wsparcia dla sektora nieruchomości. Obejmuje on m.in. luzowanie reguł przyznawania kredytów hipotecznych oraz zachęty dla samorządów, by skupowały one puste mieszkania. Program ten jest jednak jak na razie wdrażany dosyć wolno.
Czytaj więcej
Władze Chin rozważają nowy sposób walki z kryzysem na rynku nieruchomości. Myślą o kupowaniu przez państwo pustych domów i mieszkań od deweloperów.
Co się dzieje na chińskim rynku nieruchomości?
Kryzys na rynku nieruchomości jest jedną z głównych przyczyn spowolnienia gospodarczego w Chinach. Ceny nowych domów spadły tam od szczytu o ponad 6 proc., a nieruchomości na rynku wtórnym o ponad 12 proc. Sprzedaż nieruchomości w Chinach wzrosła w maju o 3,4 proc. rok do roku i był to pierwszy jej wzrost od 12 miesięcy. W kwietniu zmniejszyła się ona o 44,9 proc., a spadek w lutym sięgnął aż 60 proc. Na spadek sprzedaży poważnie wpłynęła seria bankructw wielkich deweloperów (takich jak China Evergrande Group), do której doszło w ostatnich latach. Chińczycy mniej chętnie kupowali mieszkania, gdyż obawiali się, że mogą stracić pieniądze w wyniku potencjalnego upadku firmy deweloperskiej. W kwietniu było w Chinach 391 mln m kw. niesprzedanej powierzchni mieszkaniowej. Pomysłem rządu na ożywienie rynku stał się program zachęt do skupu tych mieszkań przez samorządy, które mają je przeznaczać na wynajem. Analitycy wskazują jednak, że ten program jest jeszcze realizowany na zbyt małą skalę.
- Skala tego programu jest o wiele za mała, by rzeczywiście zapewnić bardziej dostępne mieszkania dla ludzi, którzy ich potrzebują. Chodzi w nim bardziej o ograniczeniu ryzyka dla deweloperów, niż o wsparcie dla rynku mieszkaniowego — twierdzi Dan Wang, główny ekonomista Hang Seng Banku.