Cena uncji złota lekko przebiła we wtorek poziom 2365 USD i stała się rekordowo wysoka. Od początku roku kruszec zdrożał już o 14 proc., a od dołka z października jego cena skoczyła o ponad 30 proc. Złoto biło ostatnio rekord cenowy za rekordem, pomimo że zmniejszyły się szanse na luzowanie polityki pieniężnej w USA przed końcem drugiego kwartału. Napięcia geopolityczne oraz zakupy dokonywane przez banki centralne przyczyniły się jednak do zwyżek cenowych.

– O ile wielkość zwyżek na rynku złota nie jest bezprecedensowa, to tyle siła tych zwyżek już tak. Wśród zachodnich inwestorów mamy do czynienia z realizacją zysków, ale jest to rekompensowane przez zakupy kruszcu dokonywane przez banki centralne, na czele z Chinami. Także chińskie gospodarstwa domowe wciąż skupują złoto, co jest związane z tym, że ceny nieruchomości tam spadają, a kraj doświadcza spowolnienia gospodarczego – twierdzi Adrian Ash, szef działu analiz w firmie BullionVault.

Według danych Światowej Rady Złota (WGC) w 2023 r. kupiły one łącznie 1037,4 tony kruszcu netto, tylko o 4 proc. mniej niż rok wcześniej. Największym nabywcą był wówczas Ludowy Bank Chin, który powiększył swoje rezerwy o 224,88 tony złota. Na drugim miejscu znalazł się Narodowy Bank Polski z zakupami wynoszącymi 130,03 tony. Czy trend silnych zakupów złota przez banki centralne będzie kontynuowany również w tym roku?

Z danych WGC wynika, że w styczniu banki centralne z całego świata powiększyły swoje rezerwy kruszcu o łącznie 39 ton netto. Najwięcej kupił wówczas Bank Centralny Republiki Turcji (12 ton), a na kolejnych miejscach znalazły się banki centralne z: Chin (10 t) oraz Indii (9 t). W lutym banki centralne kupiły natomiast 19 ton złota netto. Najwięcej kruszcu kupił w tym czasie Ludowy Bank Chin, który nabył 12 ton złota. Na kolejnych miejscach znalazły się banki centralne Kazachstanu (6 t) oraz Indii (6 t).

„Złoto jest na szczytach i przyciąga uwagę. Aktywa na takich poziomach są zwykle trudne dla inwestorów obawiających się, że mogą spóźnić się na zwyżki. Nasza analiza wskazuje jednak, że złoto jest dobrze wspierane przez fundamenty, a niska partycypacja inwestorów z USA dobrze wróży dalszym zwyżkom. To kontrastuje z sytuacją z 2011 r.” – piszą analitycy WGC.