W jakiej kondycji będą w 2024 r. główne silniki gospodarki światowej?

Gospodarki USA, Chin i strefy euro raczej nie będą w 2024 r. zadziwiały tempem wzrostu. Wielkim sukcesem będzie, jeśli Euroland uniknie recesji. Dużo większe szanse na to mają Stany Zjednoczone. Państwo Środka nadal może się natomiast mierzyć ze spowolnieniem.

Publikacja: 07.01.2024 21:00

2024 r. może być okresem dalszego kurczenia się handlu światowego. Wiele będzie zależało od sytuacji

2024 r. może być okresem dalszego kurczenia się handlu światowego. Wiele będzie zależało od sytuacji w Chinach i w Stanach Zjednoczonych.

Foto: DMITRY V.PETRENKO/AdobeStock

Jeśli prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego się sprawdzą, to globalny wzrost gospodarczy będzie w 2024 r. nieco niższy niż rok wcześniej. MFW spodziewa się bowiem, że wyhamuje on z 3 proc. do 2,9 proc. W gronie gospodarek rozwiniętych ma on zwolnić z 1,5 proc. do 1,4 proc., a w grupie gospodarek wschodzących ma pozostać na poziomie 4 proc. Na pierwszy rzut oka wygląda więc na to, że 2024 r. niewiele będzie się różnił od 2023 r. Będzie czasem osłabionego wzrostu gospodarczego na świecie, ale to osłabienie samo w sobie nie musi oznaczać kryzysu. Zachowanie indeksów giełdowych w ostatnich 12 miesiesiącach wskazuje też, że nie musi ono ciążyć giełdzie. Inwestorzy wyraźnie liczą na scenariusz miękkiego lądowania oraz na to, że Fed oraz inne kluczowe banki centralne wrócą do stymulowania gospodarek.

Odporna Ameryka?

Jedną z największych pozytywnych niespodzianek 2023 r. było to, że USA nie wpadły w recesję. Ich gospodarka okazała się wręcz zadziwiająco odporna na podwyżki stóp procentowych. Czy będzie równie silna również w 2024 r. będącym rokiem amerykańskich wyborów prezydenckich? MFW spodziewa się, że wzrost PKB USA wyhamuje z 2,1 proc. w 2023 r. do 1,5 proc. w 2024 r. Przedział prognoz zebranych przez agencję Bloomberg jest natomiast bardzo duży. Największymi pesymistatmi są analitycy MetLife Investment, którzy spodziewają się zerowego wzrostu. Najbardziej optymistycznie nastawieni są natomiast eksperci z firmy EconForecaster (3,1 proc.). Mediana prognoz wskazuje na wzrost wynoszący 1,3 proc., a na jego kolejne kwartały: 2,2 proc., 1,7 proc., 0,7 proc. i 0,8 proc. (To prognozy annualizowane, czyli liczone kw./kw. w tempie rocznym). Prawdopodobieństwo recesji wynosi, według Bloomberga, 50 proc.

– Wygląda na to, że najtrudniejsza część walki z inflacją już się skończyła. Można było się wcześniej zastanawiać, czy kwestię przegrzania rynku pracy i niepokojąco wysokich oczekiwań inflacyjnych da się załatwić bezboleśnie. Te problemy wyglądają już jednak na w dużym stopniu rozwiązane. Są warunki do powrotu inflacji do celu, a największe trudności związane z zacieśnianiem polityki pieniężnej i fiskalnej są już za nami. Szacujemy więc prawdopodobieństwo recesji w ciągu nadchodzących 12 miesięcy tylko na 15 proc. – twierdzi Jan Hatzius, ekonomista Goldmana Sachsa. Spodziewa się on, że całoroczny wzrost PKB USA wyniesie w 2024 r. 2,1 proc. i że do pierwszej obniżki stóp dojdzie dopiero w czwartym kwartale.

„Nasz scenariusz bazowy dla USA przewiduje umiarkowaną recesję, szybkie hamowanie inflacji i Rezerwę Federalną rozpoczynającą cięcia stóp wiosną. Jest jednak ryzyko, że Fed będzie zbyt ostrożny, bo będzie chciał się upewnić, że inflacja spadnie do 2 proc. W tym scenariuszu podwyższy on stopy jeszcze jeden raz i utrzyma je dłużej na wysokim poziomie. Jeśli to się stanie, to sektor gospodarstw domowych odczuje ból i wzrośnie liczba bankructw na pożyczkach. Rozleją się też problemy sektora nieruchomości komercyjnych, a gospodarka wpadnie w recesję, co zmusi Fed do szybkiej zmiany kursu. W przeciwnym scenariuszu Fed mniej będzie martwił się o inflację i wróci szybciej do neutralnego poziomu stóp. To pozwoli spółkom i sektorowi nieruchomości komercyjnych refinansować pożyczki przy znacznie niższym oprocentowaniu i ograniczać straty. Silny wzrost wydajności i podaż siły roboczej z imigracji pozwoli natomiast na ograniczanie inflacji” – piszą natomiast ekonomiści ING. Ich główny scenariusz przewiduje, że amerykański PKB wzrośnie w 2024 r. o 0,5 proc., a główna stopa procentowa Fedu zejdzie (w górnym przedziale) z obecnych 5,5 proc. do 4 proc. na koniec roku.

Czytaj więcej

Globalne wstrząsy, na które rynki powinny się przygotować

Chińskie problemy

Gospodarkę Chin będzie prawdopodobnie czekała w 2024 r. kontynuacja spowolnienia gospodarczego. Międzynarodowy Fundusz Waluowy spodziewa się, że wzrost PKB wyhamuje tam z 5 proc. w 2023 r. do 4,2 proc. w 2024 r. Mediana prognoz analityków zebranych przez agencję Bloomberg sugeruje natomiast wzrost PKB Chin o 4,5 proc. Największymi optymistami są ekonomiści Westpac Banking, którzy spodziewają się wzrostu o 5,3 proc., a największymi pesymistami analitycy Nordei prognozujący zwyżkę PKB tylko o 3 proc. Raczej nie będzie więc tragedii, ale Chiny będą napędzały globalny popyt wciąż poniżej swojego potencjału.

– Wzrost gospodarczy w Chinach ustabilizuje się w nadchodzących kwartałach po czterech latach różnych wstrząsów i nadzwyczajnej zmienności. Tempo wzrostu pozostanie jednak niższe niż w czasach sprzed pandemii – uważa Christine Peltier, ekonomistka BNP Paribas. Zwraca ona uwagę, że od sierpnia widać oznaki poprawy sytuacji gospodarczej w Państwie Środka – głównie w konsumpcji prywatnej i w usługach. Jednocześnie sytuacja w sektorze nieruchomości nie wykazuje oznak poprawy. Jej bank spodziewa się wzrostu PKB Chin o 4,5 proc.

– Gospodarka chińska odzyskała niedawno część sił. Spodziewamy się kontynuacji tego w 2024 r., do czego przyczyni się wsparcie fiskalne i dalszy wzrost wydatków gospodarstw domowych. Budownictwo mieszkaniowe nadal będzie jednak prawdopodobnie słabło, podobnie jak eksport, więc ożywieniu gospodarczemu będzie brakowało dynamiki – ocenia Sheana Yue, analityczka z firmy Capital Economics. Jej spółka prognozuje 4,5 proc. wzrostu gospodarczego w Chinach.

Europejskie dylematy

Kruche może być też ewentualne ożywienie gospodarcze w strefie euro. MFW spodziewa się, że jej wzrost PKB przyspieszy z 0,7 proc. w 2023 r. do 1,2 proc. w 2024 r. Mediana prognoz zebranych przez Bloomberga sugeruje jednak, że może on w tym roku wynieść jedynie 0,5 proc. Najbardziej optymistyczna prognoza (Haleba) mówi o zwyżce o 1,3 proc., a najbardziej pesymistyczna (Nomura) o spadku o 0,4 proc. W przypadku Niemiec, czyli największej gospodarki Eurolandu, MFW spodziewa się wzrostu PKB o 0,9 proc., najwięksi optymiści z prywatnych instytucji finansowych (Haleba) zwyżki o 1,3 proc., a najwięksi pesymiści (Citigroup) spadku o 0,5 proc.

„Nasz scenariusz bazowy dla strefy euro przewiduje, że wysokie stopy procentowe doprowadzą zimą do łagodnej, technicznej recesji i że Europejski Bank Centralny zacznie ciąć stopy mniej więcej w tym samym czasie, co Fed. Negatywnym czynnikiem ryzyka są wyższe ceny energii, które mogłyby podsycić inflację oraz wepchnąć gospodarkę głębiej w recesję. W tym scenariusz EBC będzie chciał uniknąć utrwalenia wysokiej inflacji i utrzyma wysokie stopy przez cały rok. Kombinacja wysokich stóp z recesją wywoła napięcia w unii walutowej i powiększy spready pomiędzy rentownościami obligacji państw członkowskich. Pozytywny scenariusz przewiduje natomiast, że strefa euro całkowicie uniknie recesji, a inflacja będzie spadała szybciej niż oczekiwano” – wskazują analitycy ING. W głównym scenariuszu prognozują oni, że PKB strefy euro wzrośnie w 2024 r. o 0,3 proc.

Niedawno rozpoczęty nowy rok może więc być okresem, w którym główne silniki gospodarki globalnej będą działały na raczej niskich obrotach. Możemy jednak się pocieszyć, że być może uda się uniknąć większych wstrząsów i wszystkie te silniki będą pracowały. Ich praca będzie wolna, ale stabilna…

Kto może być liderem, a kto maruderem wzrostu gospodarczego w tym roku?

Według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego w 2024 r. najszybciej będzie się rozwijać gospodarka Makau, która może urosnąć aż o 27,2 proc. Kolejne miejsca pod względem tempa wzrostu gospodarczego mają zająć: Gujana (26,6 proc.), Palau (12,4 proc.) i Niger (11,1 proc.). Spośród dużych gospodarek najszybciej mogą się rozwijać Indie, których PKB może urosnąć o 6,3 proc. Dosyć szybkie tempo wzrostu będą miały również m.in.: Etiopia (6,2 proc.), Bangladesz (6 proc.), Filipiny (5,9 proc.) i Wietnam (5,8 proc.). Wśród gospodarek rozwiniętych liderami wzrostu mogą być natomiast Malta oraz Irlandia (po 3,3 proc.).

Polska ma w 2024 r. doświadczyć według MFW takiego samego tempa wzrostu gospodarczego jak Czechy, czyli wynoszącego 2,3 proc. Nasz kraj będzie więc rozwijał się nieco szybciej niż Korea Płd. (2,2 proc.), Meksyk (2,1 proc.) czy Grecja (2 proc.). Spośród dużych gospodarek państw Europy Zachodniej Francja ma doświadczyć w tym roku 1,3 proc. wzrostu, a Hiszpania– zwyżki PKB o 1,7 proc. Będą się one więc rozwijały szybciej niż Niemcy (0,9 proc.) i Włochy (0,7 proc.). Wzrost gospodarczy w Japonii ma natomiast wyhamować z 2 proc. w 2023 r. do 1 proc. w 2024 r., w Brazylii – z 3,1 proc. do 1,5 proc., a w Australii – z 1,8 proc. do 1,2 proc. W Wielkiej Brytanii ma jednak on lekko przyspieszyć – z 0,5 proc. do 0,6 proc.

MFW prognozuje spadek PKB jedynie dla dwóch gospodarek: Portoryko (minus 0,2 proc.) oraz Gwinei Równikowej (minus 5,5 proc.). Fundusz nie podaje jednak prognoz dla ponad 40 krajów i terytoriów, w tym dla Sri Lanki, Syrii, Libanu, Kuby i Korei Płn. Niektóre jego prognozy dla gospodarek dotkniętych wojnami są natomiast obarczone sporą dozą niepewności. Bardzo niepewnie wygląda choćby jego prognoza mówiąca, że PKB Ukrainy wzrośnie w 2024 r. o 3,2 proc., Rosji powiększy się o 1,1 proc. PKB, Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu ma się zwiększyć o 2,7 proc. HK

Gospodarka światowa
Gazprom coraz mniej użyteczny dla Kremla
Gospodarka światowa
Członek zarządu Deutsche Banku: Europa potrzebuje głębszej integracji, żeby konkurować o kapitał
Gospodarka światowa
Analitycy korygują prognozy wyników w górę. Byczy sygnał z Wall Street
Gospodarka światowa
Notowania Novavaksu, partnera polskiego Mabionu o 99 proc. w górę
Gospodarka światowa
Kraj, który wpadł w pajęczą sieć oligarchy związanego z Moskwą
Gospodarka światowa
Wielka Brytania wyszła z recesji. Gospodarka na drodze do trwałego wzrostu