W czerwcu przyszłego roku wejdą w życie przepisy, które wreszcie ograniczą ryzyko prawne związane z opóźnianiem publikacji informacji poufnych. Jest oczywiste, że niezwłoczna publikacja wszelkich ważnych zdarzeń bardzo ogranicza swobodę prowadzenia biznesu, w związku z czym MAR dopuszcza w szczególnych sytuacjach opóźnienie publikacji informacji poufnych. Niestety, jedną z przesłanek warunkujących skorzystanie z tej możliwości jest „niewprowadzanie w błąd opinii publicznej”.
Warunek ten jest przejawem pewnej nadgorliwości regulacyjnej w praktyce bardzo ograniczającej skłonność do skorzystania z opcji opóźniania publikacji informacji poufnej. Skoro bowiem z definicji informacji poufnej wynika, że musi być ona ważna dla inwestorów, to jej brak zawsze musi wprowadzić w błąd potencjalnych odbiorców. Wprawdzie z interpretacji unijnego organu nadzoru (ESMA) wynikało, że zakazane jest „aktywne” wprowadzanie w błąd, tj. opóźnianie publikacji informacji sprzecznych z wcześniejszymi komunikatami emitenta, ale interpretacje te nie są źródłem prawa.
W ramach Listing Act, 10 lat po rozpoczęciu obowiązywania MAR, nareszcie dojdzie do rozwiązania tego problemu i ta wcześniejsza interpretacja przeniesiona zostanie na poziom regulacji. Dzięki temu spółki giełdowe zyskają możliwość bezpiecznego (z prawnego punktu widzenia) opóźniania publikacji informacji poufnych, ale jednocześnie pojawi się nowe wyzwanie – konieczność utrzymywania w spółce informacji poufnej przez stosunkowo długi czas, ze wszystkimi tego konsekwencjami, powiązanymi z koniecznością jej ochrony i stosownej reakcji w przypadku jej wycieku.
Drugi obszar zmian dotyczy powstania zupełnie nowego rodzaju informacji poufnej, a mianowicie zakończenia ważnego etapu jakiegoś procesu rozciągniętego w czasie. Obecnie każdy taki etap, samoistnie stanowiący informację poufną, powinien być raportowany, względnie publikacja może być formalnie opóźniona zgodnie z przewidzianą procedurą. Od 5 czerwca 2026 r. te etapy pośrednie nie będą objęte obowiązkiem publikacji, z czym wiązać się będzie sporo problemów praktycznych.
Dotychczas w spółkach giełdowych mieliśmy do czynienia z dwoma rodzajami informacji poufnych: publikowanych niezwłocznie, gdzie potencjał do ich wykorzystania był minimalny oraz formalnie opóźnianych, gdzie potencjał nadużycia ograniczany był poprzez stosowne procedury dotyczące bieżącej weryfikacji spełniania przesłanek opóźnienia, w tym utrzymania informacji w poufności oraz prowadzenie listy insiderów.