Rosja desperacko ogranicza odpływ kapitału z rynku

Nie tylko inwestorzy zagraniczni odwracają się od rosyjskich aktywów. Kremlowskie władze, by bronić rubla przed dalszym załamaniem, sięgają po dewizy wypracowane przez spółki i jednocześnie utrudniają im możliwość przeprowadzania transferów za granicę.

Aktualizacja: 02.03.2022 07:59 Publikacja: 01.03.2022 21:00

Rosja desperacko ogranicza odpływ kapitału z rynku

Foto: ROL

Większość europejskich indeksów giełdowych umiarkowanie traciła podczas wtorkowej sesji. Pod silną presją nadal były kwity depozytowe rosyjskich spółek notowane w Londynie. Papiery Gazpromu traciły tam aż 32 proc., a Sbierbanku ponad 20 proc. Od szczytów z jesieni 2021 r., Gazprom stracił na giełdzie londyńskiej już 83 proc., a Sbierbank ponad 90 proc. Nic dziwnego więc, że giełda w Moskwie była zamknięta już drugi dzień z rzędu. Regulator chce uniknąć panicznej wyprzedaży i najprawdopodobniej moskiewski rynek akcji pozostanie zamknięty do 5 marca. Rubel nadal był we wtorek bardzo osłabiony – kurs dochodził rano do 108 rubli za 1 USD, ale po południu zszedł do 101 rubli. Władze starają się bronić waluty za pomocą działań administracyjnych, czyli ograniczeń w transferach zagranicznych.

Blokada płatności

Prezydent Putin podpisał w poniedziałek wieczorem dekret mocno ograniczający rosyjskim obywatelom i spółkom możliwość wysyłania pieniędzy za granicę. Zakazane jest m.in. wysyłanie obcej waluty na konta w bankach znajdujące się poza Rosją, a także transfery walutowe dokonywane za pomocą platform cyfrowych. Rosyjskie spółki prowadzące interesy za granicą muszą zamienić na ruble 80 proc. swoich przychodów wypracowanych w obcych walutach. W prezydenckim dekrecie znalazł się również przepis zakazujący rosyjskim spółkom dokonywać zagranicznych transferów walutowych „w związku z umowami dotyczącymi pożyczek". Czy to oznacza, że zostaną one zmuszone do bankructwa w obligacjach denominowanych w dolarach i euro? Bank Rosji sprecyzował, że przepis ten dotyczy jedynie nowych pożyczek, a te zaciągnięte wcześniej nadal będą mogły być spłacane.

– Tekst dekretu Putina nie został sformułowany wystarczająco jasno i może być interpretowany w różny sposób – wskazuje Dmitrij Polewoj, analityk rosyjskiej firmy Locko-Invest.

GG Parkiet

Agencja Interfax doniosła, powołując się na anonimowych informatorów, że Bank Rosji zaczął nakazywać rosyjskim spółkom, by przestały wypłacać dywidendy oraz odsetki od długu posiadanego przez inwestorów zagranicznych.

GG Parkiet

Prezydencki dekret oraz zachodnie sankcje mogą negatywnie wpłynąć na kondycję finansową wielu spółek. Według danych agencji Bloomberga w ciągu najbliższych trzech miesięcy firmy z Rosji mają do spłacenia 9 mld USD długów. W przyszłym tygodniu przypada moment, w którym Rosnieft ma spłacić obligacje warte 2 mld USD, a Gazprom warte 1,3 mld USD. Ogólnie w rękach inwestorów znajdują się obligacje rosyjskich spółek warte około 250 mld USD, z czego ponad połowa to papiery denominowane w rublach. Obligacje dolarowe rosyjskich spółek są warte 92 mld USD, a denominowane we wspólnej unijnej walucie łącznie opiewają na 14,1 mld euro.

– Dostęp do płynności dolarowej może być utrudniony. Pod względem technicznym zapłata może być trudna, gdyż platformy, które zwykle zapewniają transfery, zamykają dostęp do Rosji – przypomina Timothy Ash, strateg firmy BlueBay Asset Management.

GG Parkiet

UE, konsultując się z władzami USA, pracuje obecnie nad listą rosyjskich banków, które zostaną odcięte od systemu SWIFT. Według agencji Bloomberga na wstępnej liście umieszczono siedem instytucji finansowych: VTB, VEB.RF, Bank Rassija, Bank Otrkitie, Nowikombank, Promswiazbank i Swokombank. Tymczasem firma płatnicza Mastercard ogłosiła, że wstrzymuje usługi dla części instytucji finansowych w Rosji. Również Visa zapowiedziała, że podejmie kroki dostosowawcze wobec sankcji.

Czytaj więcej

Trudny czas dla oligarchów. Ich majątki mocno się zmniejszyły

Toksyczne miejsce

Rynek rosyjski zyskał w ostatnich dniach opinię toksycznego. Niektórzy rynkowi gracze twierdzą nawet, że jest on „nieinwestowalny". – Już wcześniej dawaliśmy Rosji i Białorusi niski rating, ale po wybuchu konfliktu uznaliśmy je za „nieinwestowalne". Zredukowaliśmy rosyjskie i białoruskie aktywa w naszych portfelach. Nie będziemy też tam inwestować w bliskiej przyszłości – stwierdził w rozmowie z Agencją Reutera Steve Bird, prezes firmy zarządzającej aktywami Abrdn. Fundusz hedgingowy Man Group ogłosił natomiast, że jego inwestycje w Rosji są obecnie „nieznaczne", bo mocno je zmniejszył w ostatnich tygodniach.

Problematyczne dla Rosji może być wycofywanie się z jej rynku przez kolejne spółki zagraniczne. We wtorek Maersk i MSC, dwie wielkie morskie firmy przewozowe, ogłosiły, że wstrzymują fracht towarów do Rosji i z Rosji. Blokada ta nie obejmuje jednak żywności, lekarstw, sprzętu medycznego i pomocy humanitarnej. Wielka Brytania wprowadziła we wtorek zakaz wpływania do swoich portów obowiązujący statki powiązane z Rosją. Jaguar Land Rover wstrzymał natomiast dostawy samochodów do Rosji. Wcześniej zrobiły to GM i Volvo.

– Zachodnie firmy mogą poczuć presję rządu rosyjskiego, który może namawiać do bojkotów konsumenckich lub nawet przejmować aktywa. Znane marki z Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz Ameryki mogą stać się celem odwetu – uważa Mark McNamee, dyrektor w firmie doradczej FrontierVieew.

Gospodarka światowa
Trudny czas dla oligarchów. Ich majątki mocno się zmniejszyły
Gospodarka światowa
Obligacje dolarowe – czy Rosja może przez nie zbankrutować?
Gospodarka światowa
Paniczna wyprzedaż rosyjskich spółek w Londynie
Gospodarka światowa
Arsenał sankcji na Rosję jeszcze się nie wyczerpał
Gospodarka światowa
Deripaska i Fridman wzywają do zawarcia pokoju
Gospodarka światowa
Europejskie banki mogą oberwać rykoszetem