Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Najmocniej poszkodowany został Wagit Alekpierow, prezes koncernu naftowego Łukoil. Jego majątek zmniejszył się od początku stycznia o 12 mld USD, do 8,8 mld USD. Giennadij Timczenko, miliarder uznawany często za „słupa Putina" pomagającego ukrywać majątek rosyjskiemu prezydentowi, stracił w tym czasie 10,6 mld USD, a jego portfel schudł do 11,1 mld USD. Leonid Michelson, jeden z głównych akcjonariuszy koncernu gazowego Novatek, stracił 10,2 mld USD, ale wciąż ma aktywa warte 21,5 mld USD. Majątek najbogatszego rosyjskiego biznesmena Władimira Potanina spadł od początku stycznia o 6,2 mld USD, do 24,7 mld USD. Roman Abramowicz, najbardziej znany na Zachodzie oligarcha (z racji tego, że jest właścicielem klubu piłkarskiego Chelsea), stracił 5,2 mld USD, a jego majątek zmniejszył się do 13,7 mld USD. Wśród Rosjan z listy miliarderów Bloomberga jeden zdołał od początku roku się wzbogacić. Był to Andriej Melniczenko, właściciel firmy EuroChem, który powiększył swój majątek o 2 mld USD, do 19,5 mld USD.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na świecie bojkot towarów z Rosji rozkręca się na nieznaną skalę. Kolejne siei w Polsce usuwają produkty zarówno z tego kraju, jak i z Białorusi.
Usunięcie rosyjskich aktywów z popularnych benchmarków może mieć pozytywny wpływ na polski rynek. Na razie jednak inwestorzy wycofują kapitał z całego regionu, więc na kalkulacje za wcześnie. Powstaje też pytanie o wysokość stóp procentowych.
Działalność w Rosji prowadzi m.in. austriacki Raiffeisen, włoski UniCredit czy francuski Societe Generale. Notowania tych banków w trakcie poniedziałkowej sesji mocno spadały. Inwestorzy boją się wpływu sankcji na ich biznes.
Australia również odwraca się od Rosji. Tamtejsze fundusze sprzedają aktywa.
Europejski Bank Centralny poinformował, że kilka europejskich spółek zależnych Sbierbanku, w większości należących do rządu rosyjskiego, upada lub prawdopodobnie upadnie z powodu kosztów związanych z utratą reputacji.
Celem krótkoterminowym rosyjskiego prezydenta jest zdobycie Kijowa i zmiana władz na Ukrainie. Celem dalszym jest odbudowa potęgi dawnego imperium i skompromitowanie Zachodu. Część Rosjan widzi jednak, że koszt tego przedsięwzięcia może być zbyt duży.