Portugalski bank, posiadający 65,5 proc. udziałów w polskim Banku Millennium, udanie uplasował w końcu tygodnia obligacje warte miliard euro. Przez pięć lat płacić będzie odsetki w wysokości 5,265 proc. To już druga w tym roku emisja papierów dłużnych. I to wcześniej niezapowiedziana. W normalnych warunkach obudziłaby ona zapewne nieufność inwestorów, ale dziś wiadomo, że BCP nie narzeka na nadmiar gotówki, więc sprawa sprowadzała się głównie do pytania, skąd ją pozyskać. Znacznie gorszą dla udziałowców alternatywą byłaby sprzedaż nowych akcji.

„Finalizacja tej operacji bez uciekania się do gwarancji państwowych pokazuje, że na rynkach finansowych jest większa stabilność” – napisał w komentarzu dla klientów Andre Rodrigues, analityk Caixa-Banco de Investimiento, który zaleca zakup walorów spółki.Tylko w piątek kurs BCP wzrósł o niecałe 8 proc., do poziomu najwyższego od połowy lutego. Mimo to jest o około 40 proc. niżej niż w połowie września i o około 80 proc. niżej niż dwa lata temu.