Finansiści i analitycy czekają na oficjalne ujawnienie raportu BaFinu – Federalnej Agencji Nadzoru nad Usługami Finansowymi. Z wypowiedzi jej rzecznika Torstena Albiga dla agencji Dow Jones wynika, że urząd nie zdecydował jeszcze, czy doradzić rządowi utworzenie jednego, czy wielu tzw. złych banków.

„SD” podała, cytując dokument BaFinu, że wartość niepłynnych i toksycznych aktywów 17 niemieckich pożyczkodawców wynosi 816 mld euro. Nie ujawniła jednak metodologii badania ani postulowanego przez nadzór rozwiązania problemu, co wzmaga niepewność inwestorów i klientów.

Same banki nabrały wody w usta. Podobnie analitycy. – Nic na ten temat. Nasza firma przyjęła taką linię, by tego nie komentować – powiedział Johannes Thormann z HSBC Investments Deutschland. Podobnych odpowiedzi udzieliło nam kilkunastu innych analityków zajmujących się niemieckim sektorem finansowym.

Trochę światła na zawartość bankowych bilansów rzuci być może jutrzejszy raport Deutsche Banku za I kwartał. Akurat ta instytucja uznawana jest za stosunkowo mniej zagrożoną odpisami na aktywach, takich jak kredyty na nieruchomości mieszkaniowe i komercyjne czy złożone instrumenty finansowe. Mediana prognoz analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg zysku największego niemieckiego banku wynosi 773 mln euro. Pierwszy kwartał 2008 r. DB zamknął stratą 131 mln euro.Wczoraj nad modelem rozwiązania problemów toksycznych aktywów dyskutowali minister finansów Peer Steinbrueck i przedstawiciele niemieckich landów