Próba desantu na raje

Prezydent Barack Obama chce pozbawić amerykańskie korporacje ponadnarodowe możliwości znacznego zmniejszania podatków płaconych rodzimemu fiskusowi.

Publikacja: 06.05.2009 08:13

Prezydent USA Barack Obama

Prezydent USA Barack Obama

Foto: AFP

Dotyczy to firm, które mają spółki zależne w rajach podatkowych. W ten sposób w latach 2011–2019 do kasy państwa ma napłynąć łącznie dodatkowo 190 miliardów dolarów.

Jednym z ulubionych siedzib amerykańskich firm są Kajmany. Tam swoje adresy ma jedna czwarta spośród 100 największych kontrahentów rządu USA, a wśród nich Altria i Tyco. Z tej ścieżki korzysta dziesięć spółek z indeksu Dow Jones Industrial Average.

Z badań Government Accountability Office wynika, że w listopadzie 2007 roku co najmniej jedną firmę zależną na Kajmanach miało 378 spółek giełdowych. Z ostatnich danych Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) wynika, że zainstalowały się tam są m.in. Coca-Cola i Oracle. Z ulg podatkowych oferowanych przez Kajmany korzysta też Intel, największy na świecie producent chipów komputerowych.

W 1999 r. ówczesny wiceszef tej korporacji Robert Perlman mówił przed senacką komisją ds. finansów, że Intel miałby się lepiej, gdyby w momencie jego założenia został zarejestrowany na tym archipelagu. Firmy nie płacą tam podatków od zysków, natomiast w Stanach Zjednoczonych obowiązuje 35-proc. stawka CIT. Z tego powodu w Ugland House na Kajmanach, pięciopiętrowym budynku, oficjalne adresy ma aż 18 857 amerykańskich korporacji.

Podczas kampanii wyborczej Barack Obama wspominał o tym adresie. – Wcześniej mówiłem, że albo jest to największy budynek świata, albo największy podatkowy przekręt – przypomniał prezydent USA w poniedziałkowym wystąpieniu.

Obiekt ten zajmuje kancelaria Maples and Calder, która zapewnia, że Ugland House nie jest centrum finansowych nieprawidłowości. Charles Jennings, partner w Maples and Calder, przekonuje, że dążenie do posiadania oficjalnych adresów na Kajmanach wynika z kalkulacji komercyjnych, a nie z chęci uniknięcia płacenia podatków. Regulacje umożliwiające korporacjom ponadnarodowym płacenie niższych podatków wprowadzono za kadencji Billa Clintona. Później ówczesny prezydent chciał się z tego wycofać, ale nie pozwolił na to Kongres kontrolowany przez republikanów.

„Regulację adresową”, która zaczęła obowiązywać w 1997 roku, wprowadzono, by zmniejszyć biurokratyczne obciążenia firm i Internal Revenue Service (Urzędu Skarbowego). Tymczasem wiele z nich zaczęło tworzyć spółki, których jedynym celem był transfer zysków do rajów podatkowych. W 2004 r. takie korporacje zapłaciły rodzimemu fiskusowi około 16 mld USD podatku, a poza krajem ich zyski wyniosły prawie 700 mld USD. Efektywna stawka podatkowa wyniosła więc 2,3 proc.

Gospodarka światowa
Friedrich Merz został kanclerzem Niemiec
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Friedrich Merz nie został wybrany kanclerzem Niemiec
Gospodarka światowa
Rynek nie spodziewa się, by Fed wrócił do obniżek
Gospodarka światowa
Wojna celna może pogłębić chińską deflację
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Wyzwanie dla Grega Abela: poprowadzić Berkshire bez Buffetta
Gospodarka światowa
Upadek Klausa Schwaba. To on stworzył forum w Davos