— Płacimy za dobre wyniki pracy, więc nie ma powodu, aby kogokolwiek interesowały kwoty — powiedział rzecznik BoA, Robert Stickler. Jego zdaniem rok 2007 nie był pod tym względem wyjątkowy. W tym roku 25 proc. proc wypłat bonusowych, to przelew gotówki na konto, reszta akcje. Lub pakiet mieszany: opóźniona wypłata gotówkowa (rozłożona na 3 lata) i akcje.
Wysokość konkretnych wypłat będzie znana dopiero pod koniec stycznia, albo nawet w lutym. W ubiegłym roku średnia wypłata w BoA wyniosła 13,58 tys. dol. Ale już w przejętym przez BoA banku Merrill Lynch kwota bonusów wyniosła 3,6 mld, co dało średnią 61,017 tys. dol. I tak było to o 40 proc. mniej, niż w 2007. Sam BoA w ostatnim kwartale 2009 miał 4 mld dol. strat. Ale generalnie ocenia ten rok, jako korzystny dla bankowości inwestycyjnej.
[srodtytul]Niespodzianka w kopercie[/srodtytul]
Firmy wypłacające bonusy ostrzegają swoich pracowników przed beztroskim wydawaniem pieniędzy. Coraz częściej w kopercie zawierającej informację o wysokości rocznej nagrody znajdują się również wskazówki czego nie wolno z tymi pieniędzmi robić. Goldman Sachs wręcz zakazał urządzania przyjęć, robienia drogich zakupów i ostentacyjnie luksusowego trybu życia, który mógłby wzbudzić nieprzyjazne uczucia w otoczeniu.
Oburzenie, jakie budził wystawny tryb życia bankierów z Goldmana Sachsa doprowadził do tego, że pracownicy z nowojorskiej centrali banku zaczęli jesienią ubiegłego roku masowo występować o pozwolenia na broń palną, aby w razie przejawów agresji mogli się bronić.