22-osobowa delegacja ekspertów spędzi w Atenach tydzień na spotkaniach w resortach finansów, gospodarki, pracy i zdrowia, z prezesem banku centralnego, sprawdzi realizację uzgodnionych cięć budżetowych i innych działań oszczędnościowych. Specjaliści chcą zorientować się, czy istnieją zagrożenia ze strony rożnych czynników (długi szpitali, pobór VAT z firm, finansowanie funduszu opieki społecznej, niezrównoważone bilanse firm usług komunalnych) dla realizacji wspólnych uzgodnień.
Unia i MFW obiecały Grecji 110 mld euro pomocy finansowej w ciągu 3 lat, aby nie doszło do zbankrutowania tego kraju.
Pierwsze oznaki świadczą, że ostre posunięcia rządu, budzące kontrowersje, niepokój i gwałtowne protesty w społeczeństwie dają owoce. Grecja zobowiązała się zmniejszyć deficyt finansów publicznych z niemal 14 proc. PKB w 2009 r. do niecałych 3 proc. w 2014 r., co jest ogromnym wyzwaniem.
Socjalistyczny rząd Jeorjosa Papandreu twierdzi, że uzgodniony program jest na właściwej drodze realizacji, po 5 miesiącach deficyt zmalał o 38,8 proc. do 8,973 mld euro z 14,655 mld rok temu. Rząd zakłada w całym roku jego redukcję o 35,1 proc. Minister finansów Jeorjos Papakonstantinu twierdzi, że te liczby świadczą o szybszej od ustalonej realizacji programu przez rząd.
Zagranicą dostrzeżono osiągnięcia Aten. Prezes EBC, Jean-Claude Trichet pochwalił grecki program: jest oparty na ostrożnych założeniach. Istnieje możliwość korygowania zadawnionych wad, bo jest to kompleksowy pakiet reform strukturalnych.