Ma to być największe IPO w historii, bo spółka spodziewa się pozyskać z rynku co najmniej 23 mld USD. Dotychczasowy rekordzista w tej kategorii – Industral & Commercial Bank of China – sprzedał w 2006 r. swoje akcje za 22 mld USD.
AgriBank zaoferuje swoje papiery inwestorom zarówno w Szanghaju, jak i w Hongkongu. Wczoraj banki przeprowadzające ofertę zaczęły sprawdzać popyt inwestorów instytucjonalnych. Tym razem jest to procedura wyjątkowo istotna, bo pierwotnie wielkość oferty AgriBanku szacowano nawet na 30 mld USD.
W ostatnich miesiącach dość drastycznie pogorszyła się jednak koniunktura na rynkach kapitałowych, a na chińskim szczególnie. Główne indeksy tamtejszych giełd spadły od początku roku o ponad jedną piątą, bo inwestorzy boją się, że władze w końcu przystąpią do chłodzenia gospodarki, która w pierwszym kwartale rozwijała się w kosmicznym tempie 11,9 proc. Na globalne rynki niekorzystnie rzutuje groźba pogłębienia się kryzysu zadłużeniowego w strefie euro. Od końca kwietnia już ponad 30 spółek odwołało przeprowadzenie pierwotnej oferty publicznej lub przeniosło ją na późniejszy termin.
W tych warunkach uczestnicy rynku są niezwykle ostrożni i szanse powodzenia ma tylko taka oferta, którą inwestorzy uznają za atrakcyjną. A to w dużej mierze zależy od ceny. AgriBank cenę ofertową ma podać 6 lipca, a od przyszłego czwartku zacznie przyjmować zapisy na akcje. W Hongkongu spółka będzie sprzedawała 25,4 mld akcji, a w Szanghaju 22,2 mld papierów.
Rozmiary oferty wskazują, że spółka będzie mogła pozyskać z niej w obu miastach od 19 do 28 mld USD. 40 proc. akcji sprzedawanych w Hongkongu zarezerwowano dla inwestorów instytucjonalnych, którzy zgodzą się nie sprzedawać ich na giełdzie przez kilka miesięcy. AgriBank ma prawie 24 tys. oddziałów i zatrudnia ponad 440 tys. pracowników. Aktywa banku wynoszą 1,4 bln USD, a klientów ma on 320 mln, więcej niż Stany Zjednoczone ludności.