Chiński bastion pod Mińskiem

Pod stolicą naszego wschodniego sąsiada powstanie wielki park przemysłowy wart 5 mld USD.

Aktualizacja: 28.05.2013 08:05 Publikacja: 28.05.2013 06:00

Aleksander Łukaszenka, prezydent Białorusi, stara się grać chińską kartą w stosunkach z Rosją i UE.

Aleksander Łukaszenka, prezydent Białorusi, stara się grać chińską kartą w stosunkach z Rosją i UE.

Foto: Archiwum

Na obrzeżach Mińska ma powstać wielki białorusko-chiński park przemysłowy, w który zostanie zainwestowane 5 mld USD. Na obszarze tej specjalnej strefy, o 40 proc. rozleglejszej niż Manhattan, będzie mogło pracować nawet około 150 tys. ludzi. Projekt będzie finansowany z niskooprocentowanych chińskich pożyczek (przydzielonych pod warunkiem, że połowa pożyczonych pieniędzy zostanie przeznaczona na zakup chińskich dóbr oraz technologii na potrzeby tego przedsięwzięcia). Parkiem będzie zarządzała firma Industrial Park Development Co., należąca w 60 proc. do chińskiej spółki China National Machinery Industry Corp., a w 40 proc. do białoruskiego rządu.

Wzajemne korzyści

– To unikalny projekt. Nikt już nie będzie w stanie zbudować podobnego parku przemysłowego w Europie. Jego infrastruktura będzie potężna – mówił w państwowej białoruskiej telewizji Gong Jianwei, chiński ambasador w Mińsku.

Ten projekt ułatwi chińskim firmom ekspansję na terenie krajów dawnego ZSRR. Będą mogły bez płacenia cła sprzedawać wyprodukowane tam dobra na terenie Unii Celnej Białorusi, Rosji oraz Kazachstanu. Dobra te mają również trafiać do sprzedaży w państwach UE. Firmy inwestujące w tym parku przemysłowym będą przez wiele lat korzystać z ulg podatkowych, a na ich korzyść będą działać również niskie białoruskie płace.

Władze Białorusi kierowane przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę liczą natomiast na to, że chińskie inwestycje pozwolą ożywić białoruską gospodarkę. Nasz wschodni sąsiad został dosyć mocno doświadczony przez kryzys (którego najsilniejszym objawem była gwałtowna dewaluacja rubla białoruskiego) i od 2009 r. otrzymał od Rosji oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego łącznie 6,5 mld USD wsparcia.

– Warunki pożyczek, jakie otrzymamy na nasz projekt, są bardzo korzystne. Nie ma nawet sensu szukać finansowania w innych bankach – twierdzi Kirył Korotiejew, były białoruski minister gospodarki, szef firmy Industrial Park Development Co.

Przyczółek do ekspansji

Chińskie władze od co najmniej kilku lat szukały w naszym regionie przyczółków do ekspansji gospodarczej w Europie. Obok Białorusi wykazywały również zainteresowanie Mołdawią, Serbią, Bułgarią, Węgrami i do pewnego stopnia również Polską. W zeszłym roku, podczas wizyty w Warszawie, ówczesny chiński premier Wen Jiabao przedstawił 12-punktowy plan rozwoju współpracy gospodarczej między ChRL a Europą Środkowo-Wschodnią. Przewidywał on m.in. stworzenie w każdym z państw regionu w kooperacji z Chinami specjalnych stref ekonomicznych. Negocjacje w tej kwestii prowadzono m.in. z poprzednimi władzami Bułgarii.

[email protected]

Nieruchomości w USA kuszą Chiny

Państwowa Administracja Rynku Walutowego, chiński rządowy fundusz zarządzający rezerwami walutowymi wartymi 3,4 bln USD, rozważa zainwestowanie części swoich pieniędzy na amerykańskim rynku nieruchomości. Jej nowojorski oddział, zajmujący się m.in. inwestycjami alternatywnymi, bardzo uważnie przygląda się oznakom ożywienia na amerykańskim rynku mieszkaniowym – donosi agencja Bloomberga.

– W długim terminie byłaby to dobra okazja do inwestowania, gdyż amerykański rynek nieruchomości stopniowo się podnosi. Pomogłoby to zdywersyfikować portfel inwestycyjny funduszu zarządzającego rezerwami – wskazuje Frank Chen, szef działu analiz ds. Chin w firmie CBRE Group.

China Investment Corp., państwowy fundusz inwestycyjny, który obraca częścią rezerw ChRL, zakupił już londyński biurowiec Winchester House (wynajmowany przez Deutsche Bank) oraz 50 proc. udziałów w firmie inwestującej w centra logistyczne w Japonii.

Gospodarka światowa
Wojny handlowe przestały straszyć inwestorów?
Gospodarka światowa
Nie ma kto zarządzać rosyjskimi pieniędzmi w Liechtensteinie
Gospodarka światowa
Rynek nie przejął się listami Trumpa w sprawie ceł
Gospodarka światowa
Trump daje więcej czasu na umowy handlowe
Gospodarka światowa
Uncja złota za 4 tysiące dolarów – czy może poniżej 3 tysięcy?
Gospodarka światowa
Jak Xiaomi odniosło sukces tam, gdzie poległo Apple