- Tempo zostanie narzucone w pierwszym kwartale. Spodziewamy się, że w tym okresie wpływy z IPO mogą sięgnąć 35-45 miliardów dolarów, zaś liczba ofert wyniesie 250-300 - twierdzi Maria Pinelli, wiceszefowa EY zajmująca się strategicznymi rynkami wzrostowymi. Jej zdaniem pierwszy kwartał 2014 r. pod tym względem może być na poziomie tych okresów z lat 2005-2008.
Specjaliści EY dołączyli do grona ekonomistów, bankowców i strategów rynkowych którzy zmienili nastawienie na bycze jeśli chodzi o perspektywy ofert pierwotnych, a zaczęły się one poprawiać w drugiej połowie 2012 r.
- Nasza lista na 2014 r. bardzo mocno się powiększa - wskazuje Gareth McCartney z UBS zajmujący się akcjami spółek z regionu EMEA (Europa, Bliski Wschód, Afryka). Jego zdaniem referencyjne wskaźniki wycen na rynku wtórnym są zachęcające dla sprzedających. Zwraca też uwagę na dobre przyjęcie wielu tegorocznych transakcji co zaostrza apetyty inwestorów. Gareth McCartney szczególnie liczy na pierwszą połowę 2014 r.
Według szacunków EY w 2013 r. przeprowadzono na świecie 864 transakcje IPO z których spółki pozyskały około 163 miliardy dolarów. W czwartek spodziewany jest debiut Hilton Worldwide, największy w historii jeśli chodzi o firmy hotelowe, gdyż wpływy ze sprzedaży akcji szacowane są w tym przypadku na ok. 2,4 miliarda dolarów.
Z ankiety przeprowadzonej przez Thomson Reuters i Freeman Consulting Services wśród 120 globalnych „korporacyjnych decydentów" wynika, że 78 proc. jej uczestników z obu Ameryk sądzi, iż spółki będą finansować wzrost pieniędzmi pozyskanymi z ofert pierwotnych. Region EMEA pod tym względem ma odstawać od Ameryk i regionu Azja-Pacyfik.