Reszta to dywidenda dla członków Systemu Rezerwy Federalnej, czyli podlegających jej nadzorowi instytucji finansowych.

Ubiegłoroczny wynik banku o 51 proc. przebił ten z 2009 r., który stanowił dotychczasowy rekord. Rezerwa Federalna zarobiła wówczas 53,4 mld USD, a do budżetu przekazała 47,4 mld USD. W latach przed kryzysem ta ostatnia kwota oscylowała wokół 20–30 mld USD.

Skok zysków Fedu w minionych dwóch latach to efekt jego antykryzysowych programów, w ramach których skupował on rozmaite papiery wartościowe, zwłaszcza obligacje skarbowe i papiery dłużne oparte na kredytach hipotecznych. Działania te miały na celu zbicie stóp procentowych oraz zwiększenie płynności w sektorze finansowym. W efekcie jednak wartość aktywów Fedu potroiła się w minionych latach do niemal 2,2 bln USD. – Zwyżka zysków miała głównie związek z odsetkami uzyskanymi z portfela aktywów – przyznał Fed, publikując wstępne wyniki finansowe za 2010 r. Odsetkowy charakter miało 86 proc. jego zysków. Reszta pochodziła m.in. z opłat za pożyczkę udzieloną ubezpieczycielowi AIG.

W swojej niemal 100-letniej historii Fed jeszcze nigdy nie poniósł straty. Ekonomiści wskazują, że może do tego dojść, gdy bank centralny zacznie wyprzedawać zakumulowane aktywa w celu zaostrzenia polityki pieniężnej.