Aukcje umocniły optymizm

Nastroje inwestorów w Europie ponownie się poprawiły po tym, gdy Hiszpania i Włochy z sukcesem sprzedały dużą liczbę obligacji. Inwestorzy oczekują, że Niemcy zgodzą się dać więcej pieniędzy na ratowanie strefy euro

Aktualizacja: 27.02.2017 04:42 Publikacja: 14.01.2011 02:13

Jean-Claude Trichet, prezes EBC

Jean-Claude Trichet, prezes EBC

Foto: Bloomberg

[[email protected]][email protected][/mail]

Hiszpania przeprowadziła w czwartek udaną aukcję obligacji pięcioletnich wartych 3 mld euro. Popyt przewyższał podaż ponaddwukrotnie. Rentowność sprzedawanych papierów wyniosła 4,54 proc., gdy na poprzedniej aukcji 3,58 proc. Analitycy spodziewali się jednak, że sięgnie ona 4,8 proc. Był to pierwszy test nastrojów inwestorów, który Hiszpania musiała przejść w tym roku.

Tego samego dnia obligacje pięcioletnie oraz piętnastoletnie (warte łącznie 6 mld euro) sprzedały Włochy. Rentowność sprzedawanych wówczas pięciolatek sięgnęła 3,67 proc. i była najwyższa od dwóch lat. Mimo to analitycy oceniają aukcję jako udaną. Niepokój inwestorów co do kondycji strefy euro wyraźnie osłabł.

[srodtytul]Reaktywacja nadziei[/srodtytul]

Dobre wyniki aukcji hiszpańskiego i włoskiego długu (jak również podobnie udanej aukcji portugalskich obligacji przeprowadzonej w środę) przyczyniły się do tego, że europejskie indeksy zyskiwały wczoraj już kolejny dzień z rzędu, a euro umacniało się wobec dolara. Rentowność hiszpańskich obligacji dziesięcioletnich spadła po południu o 13 pkt bazowych, do 5,32 proc., a takich samych włoskich papierów o 10 pkt bazowych, do 4,69 proc.

Poprawa nastrojów na rynkach to również wynik medialnych przecieków mówiących o tym, że europejskie rządy przygotowują nowy, kompleksowy plan powstrzymania kryzysu zadłużeniowego. Przewiduje on rzekomo powiększenie Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej (EFSF), czyli dysponującej 440 mld euro instytucji mającej ratować państwa eurolandu przed bankructwem. Dziennik „Financial Times” doniósł, że na powiększenie EFSF zgadzają się Niemcy, choć w zeszłym roku silnie sprzeciwiały się wszelkim pomysłom tego typu.

– Aukcje długu oraz narastające spekulacje na temat tego, że europejscy decydenci przedstawią całościowe rozwiązanie pozwalające przeciwdziałać eskalacji kryzysu zadłużeniowego, sprawiły, że doszło do zwyżek na rynkach wywołanych uczuciem ulgi – twierdzi Lee Hardman, strateg walutowy z Bank of Tokyo-Mitsubishi UFJ.

[srodtytul]Trudny rok dla Tricheta[/srodtytul]

Europejski Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami pozostawił wczoraj swoją główną stopę procentową na poziomie 1 proc. Nie zmienił jej od 21 miesięcy i wszystko wskazuje, że wobec kryzysu w strefie euro nie zrobi tego również w pierwszej połowie roku, jeśli nie do końca 2011 r.

W tym roku kończy się kadencja obecnego szefa EBC Jean-Claude Tricheta. Zdaniem analityków będzie to dla niego bardzo trudny okres.

– EBC musi odegrać swoją rolę w powstrzymywaniu paniki na rynkach finansowych oraz zapewniać płynność, póki sektor bankowy będzie miał kłopoty. Jednocześnie stopa procentowa wynosząca 1 proc. staje się już niepotrzebna w dużej części strefy euro i powinna zostać podwyższona, gdy wzrost przyspieszy – twierdzi Holger Schmieding, główny ekonomista londyńskiej firmy Joh Berenberg Gossler &?Co.

Za koniecznością normalizacji polityki monetarnej przemawia choćby to, że inflacja w strefie euro przyspieszyła w grudniu do 2,2 proc., podczas gdy cel inflacyjny EBC wynosi 2 proc. Podwyżka stóp i zbyt szybkie wycofanie się z innych form stymulacji gospodarczej zaszkodziłyby jednak balansującym na krawędzi recesji gospodarkom państw z peryferii strefy euro, takim jak np. Hiszpania.

Trichet przyznał na wczorajszej konferencji prasowej, że rośnie ryzyko inflacyjne w strefie euro, a wzrost cen jest uważnie obserwowany przez jego instytucję. Zapewnił jednak, że EBC nie ma zamiaru podnosić stóp w bliskim terminie.

– Słowa Tricheta to warunkowe ostrzeżenie. Daje on do zrozumienia, że stopy mogą zostać podniesione, jeśli inflacja nie wyhamuje tak, jak przewiduje EBC – twierdzi James Nixon, ekonomista ds. strefy euro z banku Credit Agricole.

Trichet zapowiedział jednak również, że EBC będzie kontynuować kontrowersyjne zakupy długu państw strefy. Od maja zeszłego roku unijny bank centralny nabył już w ramach tego programu obligacje warte 74 mld euro.

[ramka][srodtytul]Bank Anglii nie zmienił stóp[/srodtytul]

Bank Anglii na wczorajszym posiedzeniu pozostawił stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie 0,5 proc. i utrzymał na rok program stymulowania wzrostu gospodarczego. W ramach tego programu bank centralny za 200 mld funtów skupuje obligacje.

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron wyraził ostatnio niepokój, że inflacja jest najwyższa od pół roku i przekracza 3 proc., co jest uznawane przez rząd za najwyższy dopuszczalny poziom. Komisja Polityki Pieniężnej, składająca się z dziewięciu osób i kierowana przez gubernatora Banku Anglii Mervyna Kinga, podtrzymała dotychczasowe działania, uznając, że wprowadzane przez rząd redukcje wydatków powstrzymają wzrost cen powodowany wyższymi podatkami i drogą ropą naftową. Z danych makro wynika, że w grudniu pogorszyła się koniunktura w budownictwie i usługach, co zapowiada osłabienie tempa wzrostu. JB [/ramka]

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?