Liga najbogatszych klubów piłkarskich

Real Madryt już od sześciu sezonów przewodzi tzw. Money League, sporządzanej przez firmę audytorską Deloitte LPP

Aktualizacja: 27.02.2017 03:13 Publikacja: 11.02.2011 01:57

Karim Benzema, Real Madryd

Karim Benzema, Real Madryd

Foto: AFP

[[email protected]][email protected][/mail]

Madrycki klub największe przychody miał również w sezonie 2009–2010. Wzrosły one w ciągu roku o 9,3 proc., do 438,6 mln euro. Między innymi dzięki temu, że na stadionie Realu rozgrywano ubiegłoroczny finał Ligi Mistrzów.

[srodtytul]Łączne przychody Money League to 4,3 mld euro [/srodtytul]

Drugie miejsce pod względem wielkości przychodów zajął inny hiszpański klub – Barcelona. Do kasy gwiazdy Katalonii wpłynęło 398,1 mln euro, o 8,8 proc. więcej niż rok wcześniej.

Real i Barcelona przewodzą Money League między innymi dlatego, że hiszpańskie kluby negocjują każdy z osobna umowy dotyczące transmisji telewizyjnych z ich stadionów. W przeciwieństwie do na przykład drużyn grających w angielskiej Premier League.

Mimo to Manchester United zajął w tej klasyfikacji trzecie miejsce z przychodami w wysokości 286,4 mln funtów, czyli prawie 350 mln euro. Były one o 3 proc. wyższe niż w poprzednim sezonie. Łączne przychody 20 klubów piłkarskich tworzących Money League wzrosły w minionym sezonie o 8 proc., do 4,3 mld euro.

[srodtytul]Walka na szczycie potrwaco najmniej kilka lat[/srodtytul]

Autorzy tego zestawienia z firmy Deloitte następująco skomentowali okupowanie dwóch pierwszych miejsc przez Real Madryt i Barcelonę: – Spodziewamy się, że walka między dwoma hiszpańskimi superklubami o przewodnictwo w Money League potrwa jeszcze co najmniej kilka lat.

Później ich szanse na prymat również w tej klasyfikacji nieco zmaleją, bo w listopadzie Barcelona i Real, które także w tym sezonie zdecydowanie przewodzą w hiszpańskiej lidze, zawarły umowę z mniejszymi i biedniejszymi klubami z tej ligi, która będzie obowiązywała od 2015 r. Przewiduje ona zmniejszenie udziału dwóch największych klubów w przychodach z transmisji telewizyjnych do 30 proc. z obecnych 50 proc.

[srodtytul]Wielki Inter wyprzedzony[/srodtytul]

Inter Mediolan utrzymał się na 9. pozycji w Money League, ale został wyprzedzony przez lokalnego rywala AC Milan. I to w sezonie bezprecedensowych sukcesów Interu, kiedy zwyciężył on zarówno w Lidze Mistrzów, jak i we włoskiej ekstraklasie i zdobył puchar Włoch. Ale przychody AC Milan wzrosły o 20 proc., do 235,8 mln euro, a Interu o 14 proc., do 224,8 mln euro. Deloitte uważa jednak, że AC Milan będzie miał kłopoty z utrzymaniem tego miejsca, bo od tego sezonu włoska liga sprzedaje łącznie prawa do transmisji telewizyjnych.

Najbardziej, aż o 9 miejsc, na 11. pozycję, awansował Manchester City, którego przychody wzrosły o ponad 40 proc., do 152,8 mln euro. Wydatki poniesione na zakup atrakcyjnych piłkarzy przez właściciela klubu Sheikha Mansoura bin Zayeda Al Nahyana przyczyniły się do poprawy kontraktów sponsorskich między innymi z Etihad Airways ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy producentem odzieży sportowej firmą Umbro.

Najbardziej, o 6 miejsc na 18, spadła Roma, której przychody skurczyły się o 16 proc., do 122,7 mln euro. Klub nie grał w ub.r. w Lidze Mistrzów. UniCredit i rodzina Sensi chcą go sprzedać amerykańskim inwestorom. Rozmowy w toku.

Gospodarka światowa
Czy Krajowi Kwitnącej Wiśni grozi kryzys fiskalny?
Gospodarka światowa
Bank Rosji obniżył stopy procentowe. Nie chciał, ale musiał
Gospodarka światowa
Zamiast Polski będzie Azja. Intel zmienia globalne plany i zabiera wielką inwestycję
Gospodarka światowa
Europejski Bank Centralny na razie wstrzymuje się z obniżkami stóp procentowych
Gospodarka światowa
Usługi pociągnęły w górę amerykański PMI Composite
Gospodarka światowa
Spada liczba Amerykanów ubiegających się o zasiłek