W zeszłym roku państwowe banki gwarantowały około 34?proc. emisji obligacji. W tym roku ich udział zwiększy się prawdopodobnie do około 60?proc.
Tak poważny wzrost udziałów to wynik ekspansji kontrolowanych przez państwo pożyczkodawców. W zeszłym tygodniu państwowy Sbierbank ogłosił, że kupi za 1 mld USD prywatny bank inwestycyjny Troika Dialog. Troika była drugim największym gwarantem emisji obligacji w Rosji (kontroluje blisko 12 proc. rynku).
Największy gwarant, państwowy bank VTB (Wniesztorgbank), kontroluje około 25 proc. rynku i przymierza się do przejęcia prywatnego TransCreditBanku mającego 3 proc. udziałów w tym sektorze. (VTB już zyskał zgodę regulatora na to zakup).
Państwo zwiększa kontrolę nad tym segmentem rynku, w czasie gdy rosyjskie firmy zwiększają emisje akcji i długu po to, by znaleźć pieniądze na rozwój po kryzysie. Emisje długu rosyjskich spółek wyniosły od początku roku na rynku krajowym 151 mld rubli (15,3 mld zł), o 68 proc. więcej niż w takim samym okresie 2010 r. Prognozy mówią, że firmy z Rosji sprzedadzą w tym roku akcje warte blisko 30 mld USD. 10 mld USD z tej puli przypadnie na rządowy program prywatyzacji. Wiele wskazuje, że Kreml da zarobić na organizacji tych emisji kontrolowanym przez siebie spółkom.
Rosnące znaczenie rządu na rynku niepokoi niektórych analityków, głównie tych, którzy pracują w prywatnych firmach. – Liczba niepaństwowych banków, które mogłyby organizować oferty, fuzje i przejęcia, maleje. W dłuższej perspektywie najlepiej służyłoby więc rosyjskiemu rynkowi zmniejszenie przez państwo jego udziałów w największych bankach i spółkach – twierdzi Charles Robertson, główny międzynarodowy ekonomista rosyjskiego banku Renaissance Capital.