To pierwsza europejska spółka, która zdecydowała się na taką emisję.
Notowane w Hongkongu juanowe papiery dłużne, od nazwy chińskich przekąsek określane jako obligacje „dim sum”, to nowy instrument finansowy. Pojawił się dopiero w ub.r. Od tego czasu przeprowadzono 28 takich ofert o łącznej wartości 44 mld juanów – wynika z danych firmy Dealogic. Emitentami były głównie międzynarodowe instytucje finansowe, takie jak Azjatycki Bank Rozwoju (ADB). Wśród spółek pionierem tego rynku była w sierpniu ub.r. sieć barów szybkiej obsługi McDonald’s, która zebrała 200 mln juanów. Oprócz niej, na taką formę finansowania zdecydowały się dotąd m.in. amerykański producent maszyn górniczych i budowlanych Caterpillar oraz japońska firma finansowa Orix.
Podobnie jak te spółki, Unilever jest obecny w Chinach i przychody z emisji obligacji „dim sum” zamierza przeznaczyć na inwestycje na tym rynku. Oprocentowanie sprzedanych przez niego papierów wyniosło zaledwie 1,15 proc., nieco mniej, niż oczekiwano. – Sądzę, że inni europejscy emitenci też zainteresują się tym rynkiem. Całkowite koszty finansowania w przypadku Unilevera okazały się niskie – ocenił Guy Stear, główny analityk banku Societe Generale w Azji.
Analitycy wskazują jednak, że emitentom obligacji „dim sum” chodzi nie tyle o pozyskanie kapitału, ile o zaskarbienie sobie przychylności Pekinu. Papiery te mają bowiem na celu promocję juana jako waluty międzynarodowej.