Ośrodek Europejskich Badań Gospodarczych ZEW podał, że obliczany tam indeks oczekiwań inwestorów instytucjonalnych i analityków na najbliższe pół roku spadł do minus 15,1 pkt z minus 9 pkt w czerwcu. To najniższy poziom tego wskaźnika od stycznia 2009 r. Mediana oczekiwań 42 ekonomistów wyniosła minus 12,5 pkt.
Główny indeks frankfurckiej giełdy DAX stracił w tym miesiącu ponad 2 proc. w wyniku obaw inwestorów, że kryzys zadłużeniowy z dotkniętych nim Grecji, Irlandii i Portugalii rozszerzy się teraz na Włochy. Wprawdzie cięcia budżetowe w całym regionie i spadek światowego popytu mogą przyhamować niemiecki eksport, ale Bundesbank w najnowszej prognozie określa perspektywy tamtejszej gospodarki jako „korzystne”, bo spadające bezrobocie zwiększa wydatki konsumpcyjne. Dlatego wskaźnik ZEW odzwierciedlający oceny aktualnej sytuacji gospodarczej wzrósł do 90,6 pkt z 87,6 pkt w czerwcu.
– Groźba rozszerzenia się kryzysu na Włochy była zapewne najważniejszą przyczyną lipcowego spadku wskaźnika ZEW – uważa Andreas Scheuerle, ekonomista z frankfurckiego Dekabanku. – Nadal jednak jestem zadowolony z sytuacji gospodarczej w Niemczech. I wprawdzie tempo wzrostu zapewne spadnie, lecz perspektywy wciąż są bardzo dobre – dodał. Bundesbank 10 czerwca podniósł prognozę tegorocznego wzrostu niemieckiego PKB do 3,1 proc. z wcześniej przewidywanych 2,5 proc. W całej strefie euro tempo wzrostu ma wynieść 1,9 proc. – prognozuje EBC.