Indeks nastrojów w biznesie spadł do 106,4 pkt, co jest poziomem najniższym od czerwca 2010 r., ze 107,4 pkt we wrześniu. Wskaźnik ten monachijski instytut Ifo oblicza co miesiąc na podstawie ankiety przeprowadzanej wśród 7 tys. szefów niemieckich przedsiębiorstw.

Zaufanie tamtejszych inwestorów jest obecnie najniższe od trzech lat, a DAX, główny indeks frankfurckiej giełdy, stracił 21 proc. w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Po części z powodu zawirowań na rynkach finansowych, ale także w wyniku obaw, że pogarszająca się globalna koniunktura gospodarcza negatywnie wpłynie na zyski niemieckich spółek.

– Nie ma najmniejszych powodów, dla których miałoby to nie dotyczyć niemieckich spółek. Na razie radzą sobie one dzięki wysokim marżom zysku, ale stagnacja lub recesja w strefie euro, która wciąż jest największym rynkiem dla naszego eksportu, przyhamuje również nasz wzrost – powiedział Andreas Moeller, ekonomista z biura WGZ Bank w Dusseldorfie.

W piątek, po raz czwarty z rzędu, spadł także wskaźnik zaufania francuskich przedsiębiorców w wyniku obaw, że spowolnienie gospodarcze zmniejszy popyt na ich towary.

Przed słabnącą koniunkturą ostrzegają ekonomiści. Główne niemieckie instytuty gospodarcze obniżyły prognozę wzrostu PKB w przyszłym roku do 0,8 proc. z 2,9 proc. w tym roku. W kwietniu przyszłoroczna prognoza wynosiła 2 proc.