Takie są ogólne wnioski z pierwszego przeprowadzonego przez MFW stress testu chińskich banków komercyjnych. Raport sporządzony z udziałem Ludowego Banku Chin i instytucji nadzoru gotowy był już w czerwcu, ale opublikowano go wczoraj. Przegląd objął 17 banków, które stanowią 83 proc. chińskiego sektora komercyjnego.
Test wykazał, że każda z badanych instytucji jest wystarczająco odporna na kłopoty w jednym segmencie gospodarki, na przykład załamanie rynku nieruchomości lub ograniczenie akcji kredytowej. Jeśli jednak doszłoby do wystąpienia kilku tego rodzaju zagrożeń w tym samym czasie, systemowi finansowemu groziłby poważny kryzys. Raport zawiera 29 kluczowych zaleceń dla chińskich władz i zastosowanie się do tych rekomendacji MFW uważa za pilne.
Jedna z nich dotyczy zmiany sposobu ustalania stóp procentowych. Obecnie są one wyznaczane przez rząd jedynie za pośrednictwem banku centralnego, a konieczne jest branie pod uwagę sytuacji rynkowej. „Stosunkowo niskie" stopy skutkują podejmowaniem fałszywych decyzji zarówno inwestycyjnych, jak i oszczędnościowych. Z jednej strony zachęcają bowiem do nadmiernego inwestowania i w wielu sektorach widoczne już jest przeinwestowanie, a z drugiej – pomniejszają dochody gospodarstw domowych poprzez niskie oprocentowanie depozytów, co często powoduje spontaniczne i nie zawsze przemyślane przenoszenie pieniędzy na giełdę lub rynek nieruchomości.
MFW konkluduje, że Chiny powinny zastąpić kwotowe regulowanie akcji kredytowej precyzyjnym ustalaniem kosztu kredytu, co bankowi centralnemu ułatwiłoby sprawowanie nadzoru nad polityką pieniężną, a bankom komercyjnym umożliwiło efektywniejsze udzielanie kredytów poprzez właściwą ocenę i wycenę ich ryzyka.