Kraje BRIC, czyli Brazylia, Rosja, Indie i Chiny, mogą mieć już za sobą najlepszy okres, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy i sytuację na rynkach – wynika z raportu Goldman Sachs, banku, który stworzył termin BRIC jako określenie czterech kluczowych gospodarek wschodzących. Według danych firmy EPFR?Global w 2011 r. z funduszy inwestujących w akcje w krajach BRIC wycofano około 15 mld USD?netto, gdy przez poprzednią dekadę napłynęło tam blisko 70?mld USD netto. Indeksy giełdowe państw BRIC radziły sobie w tym roku kiepsko. Indeks MSCI?BRIC spadł od początku stycznia o blisko 25 proc., gdy MSCI?Emerging Markets (indeks rynków wschodzących) o 21 proc., a ogólnoświatowy MSCI?World o prawie 9 proc.
Gorsze postrzeganie
Spośród wskaźników giełdowych krajów BRIC najmocniej traciły w 2011 r. indyjski Sensex i chiński Shanghai Composite. Spadły one po około 23 proc. Moskiewski Micex stracił blisko 18 proc., a brazylijski Bovespa spadł o 16 proc. Szanghajska giełda traciła głównie z powodu zacieśniania polityki pieniężnej przez Ludowy Bank Chin oraz obaw inwestorów przed twardym lądowaniem gospodarczym. Bombajska giełda spadała głównie z powodu podwyżek stóp procentowych przez bank centralny, starający się powstrzymać inflację. Na niekorzyść brazylijskich i rosyjskich parkietów działał przede wszystkim spadek cen surowców, a w przypadku Rosji również powrót obaw przed polityczną niestabilnością.
Prognozy na przyszły rok dla rynków Rosji, Brazylii, Indii i Chin nie są optymistyczne.
– Indeksy giełdowe krajów BRIC mogą spaść w 2012 r. o jakieś 20 proc., w dużej mierze z powodu kryzysu zadłużeniowego w Europie. W pierwszej połowie roku dojdzie tam do spowolnienia gospodarczego. Ponadto zyski spółek nie będą w państwach BRIC tak dobre jak w USA. Do tego dojdą zawirowania na rynku walutowym, a skutki rozpoczętego niedawno luzowania polityki pieniężnej w krajach takich jak Rosja i Brazylia będą widoczne dopiero w drugiej połowie 2012 r. – twierdzi Arjuna Mahendran, strateg w HSBC Private Banku.
– Rynki krajów BRIC z powodu dużego ryzyka jeszcze przez jakiś czas nie będą atrakcyjnym miejscem do lokowania kapitału. Widzę więcej okazji w USA. W porównaniu z wycenami amerykańskich akcji papiery z rynków BRIC nie wyglądają wystarczająco tanio – wskazuje Ok Hye Eun, zarządzający funduszem w koreańskim Woori Asset Management.